https://pomorska.pl
reklama

Prezydent Bronisław Komorowski złożył kwiaty przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego [wideo]

TVP/x-news
Prezydent Bronisław Komorowski w Święto Wojska Polskiego złożył kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Prezydentowi towarzyszyli m.in. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i szef BBN Stanisław Koziej. Spod pomnika Józefa Piłsudskiego prezydent udał się do Katedry Polowej Wojska Polskiego, aby uczestniczyć w mszy św. w intencji Ojczyzny.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
OO

DEDYKOWANE KŁAMCOM TEGO RZĄDU

"Kraby, leopardy, kilka maszyn bojowych, na które naszym zdaniem warto zwrócić uwagę" - tak dziennikarze z ul. Czerskiej zapraszają na dzisiejszą defiladę wojskową organizowaną przez Bronisława Komorowskiego. W 2007 roku, gdy defiladę organizował śp. Lech Kaczyński, "Gazeta Wyborcza" nazywała ją "dziką ekscytacją, jaką wzbudzają maszyny do zabijania". Atakował ją również bliski przyjaciel Komorowskiego, Leszek Moczulski.

W 2007 r., gdy prezydent Lech Kaczyński i Ministerstwo Obrony Narodowej wskrzesili tradycję defilad wojskowych, zostało to uznane za „pisowski pokaz kieszonkowego militaryzmu”. Kiedy w tym roku defiladę organizuje Bronisław Komorowski, dla mediów głównego nurtu okazuje się ona „pokazem siły polskiej armii” - pisze "Gazeta Polska Codziennie". W tekście pt. "Komorowski wchodzi w buty prezydenta Kaczyńskiego" Jacek Liziniewicz przypomina też reakcje mainstreamu, w tym jednego z obecnych współpracowników Komorowskiego: Leszka Moczulskiego.

W 2005 sąd lustracyjny I instancji stwierdził, że w latach 1969–1977 był on tajnym współpracownikiem SB i otrzymywał za to wynagrodzenie. Wyrok ten uprawomocnił 12 września 2006 sąd II instancji, odrzucając tezę lidera KPN o fałszowaniu dokumentów.

- Czy defilady organizowane z takim przepychem jak wczorajsza są Polsce potrzebne? - pytał Marcin Wojciechowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej" obecnie rzecznik MSZ Radosława Sikorskiego. - Nie. Zdrowy rozsądek podpowiada, że tej imprezy nie powinno być - grzmiał Leszek Moczulski, bliski przyjaciel Bronisława Komorowskiego.

- Dlaczego rządzący zdecydowali się na nią? - dopytuje Wojciechowski, a w odpowiedzi Moczulski stwierdza: "Chcieli podnieść swój prestiż, może skopiować obce wzory. Mamy wiele takich sytuacji w naszej historii".

- Wczorajsza defilada miała chyba upodobnić Warszawę do Paryża w dniu francuskiego święta narodowego - drwił przyjaciel jednego z liderów Platformy Obywatelskiej. - Jeżeli nie ma się argumentów, to używa się pokazówek – dodawał. 

Z kolei gen. Stanisław Koziej, prawa ręka Komorowskiego, obecny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego szkolony w Moskwie,  stwierdził wtedy, że "jakieś realne korzyści z tego polityczne, czy strategiczne żadne". Również "Gazeta Wyborcza" skorzystała, by w Święto Wojska Polskiego i rocznicę zwycięstwa na komunistami ogłosić, że patriotyzm jest jak rasizm

- Choć potrafię zrozumieć tę dziką ekscytację, jaką maszyny do zabijania wzbudzają u większości ludzi (przyznajmy ze wstydem: głównie mężczyzn), to nie potrafię pojąć, dlaczego jest ona nie tylkotolerowana, ale i promowana przez państwo - pisał na łamach dziennika Tomasz Żuradzki.
Autor postawił nawet tezę, że "masowa ekstaza warszawiaków na widok kilku maszyn do zabijania oraz wyjątkowe poważanie, z jakim traktuje się żołnierzy - ludzi, którzy dobrowolnie chcą zabijać innych - to jaskrawy przykład kultywowania skłonności morderczych".

- To tak, jakbyśmy zbiorowo podziwiali ociekającą krwią piłę, którą jakiś zwyrodniały morderca poćwiartował swoją ofiarę. I tak, jakby była ona wożona w specjalnej gablocie przez centrum stolicy na koszt państwa i ku uciesze gawiedzi - mogliśmy przeczytać 15 sierpnia 2007 r. na łamach "Gazety Wyborczej".

Atak na defiladę wojskową przypuściła wówczas również Platforma Obywatelska. - Pokaz kieszonkowego militaryzmu braci Kaczyńskich - drwił Sławomir Nowak - To tworzenie iluzji. To, że dwa samoloty przelecą po niebie, nie oznacza, że będziemy mieli świetne lotnictwo.

 

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska