
Prezydent Bydgoszczy na półmetku
Niestety, wciąż nie wiemy dokładnie, jaka to będzie suma. Na razie zagwarantowane dla Bydgoszczy środki to jedynie te w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Rafał Bruski tłumaczy, że winny za poślizgi są obecnie rządzący, bo samorządy otrzymały pisma z ministerstwa rozwoju, by te wstrzymały się z przetargami na inwestycje. Efekt? Wiele zamiast w tym roku, rozpocznie się dopiero w roku 2017. To m.in. drugi etap budowy Trasy Uniwersyteckiej, tramwaj wzdłuż ul. Kujawskiej czy rozbudowa ulicy Grunwaldzkiej.

Prezydent Bydgoszczy na półmetku
Prezydent wielokrotnie podkreślał, że obecnie Bydgoszcz tak jak nigdy dotąd jest gotowa na inwestowanie. Hasłem Bruskiego w ostatniej kampanii było „Inni obiecują, ja buduje”. Z tego m.in. powodu opozycja nadała prezydentowi przydomek „Bob Budowniczy”.
Pytany przed dwoma laty, jak ma wyglądać Bydgoszcz za lat 10, Rafał Bruski mówił „Pomorskiej” m.in.: - Widzę dobrze zarządzane miasto, które stać na wkład własny do projektów unijnych. Miasto z dobrą infrastrukturą i komunikacją publiczną, z buspasami i siecią ścieżek rowerowych. Miasto chętnie wybierane przez inwestorów. Miasto, w którym żyje się dobrze i wygodnie: baseny, place zabaw, lodowisko.

Prezydent Bydgoszczy na półmetku
Wkład własny to unijnych inwestycji jest, ścieżki rowerowe powstają (chociaż nie w takim tempie jak powinny, a przecież rower miejski odniósł ogromny sukces), Bydgoszcz wybierają inwestorzy, chociaż są to jednak średniej wielkości firmy, a nie światowi potentaci. Żeby oddać jednak sprawiedliwość, za kadencji prezydenta Bruskiego „uśpiony” park przemysłowo-technologiczny nabrał wiatru w żagle.
To m.in. z tego powodu Bydgoszcz może pochwalić się jednym z niższych poziomów bezrobocia. Bez pracy jest mniej niż 5 procent bydgoszczan.

Prezydent Bydgoszczy na półmetku
Wiele osób, które nasze miasto odwiedzają od czasu do czasu, przyznaje, że Bydgoszcz się zmienia i to na korzyść. Trudno nie zauważyć, że dawny blask odzyskują kolejne kamienice w centrum miasta.
Krytykowana przez opozycję jest decyzja prezydenta o przejęciu przez miasto Młynów Rothera oraz zakupie hali targowej przy ul. Magdzińskiego. Tylko mądre i racjonalne wykorzystanie obydwu obiektów pokaże, że to Rafał Bruski, a nie jego oponenci mieli rację.