Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem alkoholizmu w Bydgoszczy jest ogromny

(pio)
Średnio co drugi bydgoszczanin wezwany przed komisję rozwiązywania problemów alkoholowych zgadza się poddać leczeniu.
Średnio co drugi bydgoszczanin wezwany przed komisję rozwiązywania problemów alkoholowych zgadza się poddać leczeniu. sxc.hu
Podczas jednej sesji przy ul. Grudziądzkiej stawia się zaledwie połowa z wezwanych.

Średnio co drugi bydgoszczanin wezwany przed komisję rozwiązywania problemów alkoholowych zgadza się poddać leczeniu.

Pan Zbigniew ma 37 lat, żonę i troje dzieci. No i problem z piciem. Policja dobrze zna adres tej rodziny. Gdy pan Zbyszek ostro popijał, żona niejednokrotnie musiała wzywać mundurowych, bo mąż po pijaku, robił się agresywny. Wobec niej, wobec dzieciaków.

Już nie będę. Obiecuję

To właśnie funkcjonariusze złożyli wniosek o podjęcie kroków wobec p. Zbigniewa do Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Mężczyzna został wezwany na spotkanie, a samo "stawiennictwo obowiązkowe" na tyle go przestraszyło, że obiecał pójść na leczenie. I słowa, przynajmniej na razie, dotrzymuje: w terapii uczestniczy od kilkunastu dni.

Komisja to ostatnia deska ratunku, gdy rodzina nie radzi sobie z pijakiem, a interwencje policji, spółdzielni mieszkaniowej, czy pracowników socjalnych nie skutkują.

Wniosek do komisji mogą złożyć krewni alkoholika, służby mundurowe, pracownik pomocy społecznej albo firma, w której delikwent pracuje.

50-latek drinkuje

Przeważają mężczyźni. I to coraz młodsi. Zdarza się, że mają po 20 lat. - Średnia wieku to jednak około 50 lat - mówi Joanna Woźniak, sekretarz komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.

Przeczytaj także:Jak rozpoznać granice w piciu alkoholu

Zespół zbiera się raz w tygodniu. Składa się z 14 osób. Wśród nich znajdują się przedstawiciele kuratorów, policjant, strażnik miejski, terapeuta, radny, ksiądz i pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- Za każdym razem stawia się przed nami 7-8 osób na około 15-20 wezwanych. Rozmawiamy z nimi. Prawie co druga zgadza się podjąć leczenie w wybranej, jednej z trzech poradni odwykowej na terenie miasta - dodaje Joanna Woźniak.

W przypadku pozostałych osób komisja kieruje na badania do biegłych sądowych (lekarza psychiatry oraz psychologa klinicznego). Biegli orzekają, czy to rzeczywiście uzależnienie i wskazują ośrodki leczenia.
Leczyć go!

- Przeprowadzamy również wywiad środowiskowy i po zebraniu dokumentacji w sprawie, opiniujemy skierowanie do sądu wniosku o zobowiązanie do podjęcia leczenia odwykowego - wyjaśnia Woźniak.
Tylko od początku tego roku do biegłych sądowych komisja skierowała 207 osób. W 114 przypadkach były uzależnione.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska