W minionych latach na świąteczne jarmarki zapraszano mieszkańców Solca Kujawskiego i gości na ul. Leśną. Głównym organizatorem wydarzenia było Nadleśnictwo Solec Kujawski. W 2022 r. po raz pierwszy impreza odbyła się na zrewitalizowanym Placu Jana Pawła II czyli na soleckim rynku. Udała się znakomicie, więc odtąd tu właśnie rozstawiane są kramy z różnościami. Tak było również w tym roku.
O program wydarzenia zadbali: władze miasta i Soleckie Centrum Kultury przy wsparciu Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Dla każdego czekał na rynku m. in. darmowy, świąteczny barszcz z pasztecikiem.
Gospodynie się postarały
Barszczu, ale też innych specjałów domowej kuchni skosztować można było także na stoiskach kół gospodyń wiejskich.
- Mamy ciasteczka, zupę grzybową, paszteciki i barszczyk, a także chlebek ze smalcem i ogórkiem – wyliczała przygotowane pyszności pani Zofia z KGW Chrośna. Ceny na stoisku atrakcyjne. Za porcję ciasta czy miseczkę zupy grzybowej panie żądały tylko 5 zł.
Jak dowiadujemy się KGW w Chrośnej powstało w 1965 r. Za rok gospodynie świętować będą 60-lecie działalności. - W kole działa obecnie 18 osób. Ciągle się to zmienia, bo jedni odchodzą, drudzy przychodzą – informują gospodynie.
To Cię może również zainteresować
Tuż obok swoją ofertę wystawiło KGW Otorowo-Makowiska.
- Jak Urząd Miasta i Gminy organizuje jarmark w Solcu, wielkanocny czy bożonarodzeniowy to zawsze się wystawiamy – wyjaśnia Grażyna Walukiewicz, przewodnicząca koła. - Dziś proponujemy syropy z mniszka oraz z pędów sosny, przetwory z dyni własnej roboty, pierniki, keksy. Zrobiłyśmy też trochę ozdób świątecznych – dodaje szefowa KGW.
Zainteresowanie gości jarmarku budziły miody z miejscowej pasieki oraz sery i wędliny przywiezione na jarmark przez serowarnię z pow. żnińskiego.
Swoje stoisko miała też gmina Osielsko. Królowało na nim rękodzieło. Twórczyni ludowa Róża Patzer przywiozła ręcznie robione obrusy i serwety. Z kolei Anna Zielińska aniołki i wyroby z makramy.
Jak zawsze duży wybór stroików i ozdób świątecznych przygotowali na jarmark uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Solcu Kujawskim oraz Środowiskowego Domu Samopomocy w Solcu. Na gorącą herbatę i słodkości zapraszała z kolei bydgoska Fundacja Kraina Fantazji, zbierająca fundusze na pomoc chorym dzieciom.
Bez sceny i zwierząt
Rok temu największą atrakcją jarmarku w Solcu była kozia zagroda z żywymi zwierzętami, które każdy chętny mógł pogłaskać czy nakarmić sianem. Dzieci trudno było od zwierzaków oderwać. W tym roku zwierzaków nie było. Nie było też na rynku dużej sceny, na której - jak rok temu – występowałyby dzieci, a po zmierzchu gwiazdy jarmarku. Sporo osób, które spotkaliśmy na imprezie na to narzekało. - Jak występowały dzieci więcej było gości – mówili wystawcy. Z kolei dzieciom brakowało namiotu z Mikołajem i elfami, z którymi rok temu chętnie robiły sobie zdjęcia. Na rynku stały wprawdzie sanie Mikołaja, ale jego samego w nich nie było. Tak było przynajmniej w sobotę w godz.13- 16, gdy byliśmy na jarmarku w Solcu Kujawskim.
W tym roku atrakcje były inne. Największa z nich to spektakl świąteczny "Akrobatyczne psoty", który rozpoczął się na rynku o godz. 16.30. Ci, którzy przyszli na rozpoczęcie jarmarku, do tej godziny nie dotrwali. Bo niska temperatura i wiatr dawały się mocno we znaki zarówno wystawcom jak i odwiedzającym imprezę.
