W marcu ubiegłego roku Janina Mika podpisała z koncernem Energa umowę na dostawę prądu. - Prąd zużywam, licznik bije, ale rachunku nie otrzymałam jeszcze ani jednego. Aż strach pomyśleć jaka kwota będzie widniała na fakturze, którą w końcu otrzymam - mówi grudziądzanka. A obawia się, bo za prąd zużyty przez rok nie będzie w stanie zapłacić z emerytury.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Czekając na rachunki pani Janina kilka razy telefonowała pod numer infolinii elektrowni. Składała też reklamacje pisemne. I otrzymywała odpowiedzi:
[lista[
[*]23 stycznia: „sprawa została przyjęta do rozpatrzenia”, „dołożymy starań, by możliwie w najkrótszym terminie udzielić wiążącej odpowiedzi”,
[*]9 lutego: „reklamacja została rozpatrzona pozytywnie”, „faktury korygujące zostaną niezwłocznie wystawione i przesłane”,
[*]19 maja: „reklamacja jest procedowana”, „przepraszamy za wydłużony czas realizacji sprawy”,
[*]30 maja: „prosimy o cierpliwość i zapewniamy, że Pani sprawa traktowana jest priorytetowo”.
[/lista]
- A rachunków ciągle nie mam - komentuje pani Janina.
W sprawie grudziądzanki podjęliśmy interwencję w gdańskiej centrali koncernu Energa. Czekamy na odpowiedź. Ponieważ kłopoty z dostawcą prądu ma wielu mieszkańców Grudziądza i okolic (opisujemy je regularnie), „Pomorska” oraz Energa organizują dyżur, podczas którego będzie można problemy zgłaszać, a niektóre uda się od ręki rozwiązać.
Eksperci z Grupy Energa w redakcji „Gazety Pomorskiej” w Grudziądzu (ul. Wybickiego 36) będą dyżurowali za tydzień, w piątek, 21 lipca , w g. 12.30-14. Zapraszamy do wizyt osobistych (z dokumentami) oraz telefonowania pod redakcyjne numery telefonów: 56/45-11-926 oraz 56/45-11-927.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (13.07.2017)