Ksiądz Edward Wasilewski, od trzech lat jest proboszczem w parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Białych Błotach. Trzy tygodnie temu ogłosił z ambony, że w kościele stanął wpłatomat, dzięki któremu wierni mogą elektronicznie złożyć ofiarę na tacę, a księża przestaną chodzić z koszykiem podczas mszy świętej. Słysząc tę zapowiedź, parafianie nagrodzili proboszcza oklaskami.
W parafii jak w domu
Jak mówi ksiądz Edward Wasilewski, od początku swojej posługi w parafii jako nowy proboszcz postawił sobie jeden główny cel, zbieżny z nauczaniem papieża Franciszka, aby wierni czuli się w swojej parafii jak w domu i tak ją traktowali. - Papież przypomina, że prawdziwym bogactwem parafii nie są pieniądze, ale ludzie i relacje, które ich łączą oraz że jeśli ludzie będą widzieli w Kościele wyłącznie interes ekonomiczny, wówczas od Kościoła odejdą - przypomina proboszcz.
Jak dobry jesteś?
A jednak bez pieniędzy parafia nie mogłaby funkcjonować, prowadzić szeroko rozumianego duszpasterstwa. Od trzech tygodni wierni korzystają z umieszczonego w kościele wpłatomatu. Ten sposób składania ofiar wybiera około jedna czwarta uczestników niedzielnych mszy świętych, wśród entuzjastów pomysłu nie brakuje także seniorów.
Papież przypomina, że prawdziwym bogactwem parafii nie są pieniądze, ale ludzie i relacje, które ich łączą oraz że jeśli ludzie będą widzieli w Kościele wyłącznie interes ekonomiczny, wówczas od Kościoła odejdą.
Jak korzystać z ofiaromatu?
- Na ekranie podświetlone są sugerowane kwoty datków: 2, 5, 10, 20, 50 i 100 zł.
- Można też samodzielnie wpisać dowolną kwotę.
- Obok znajduje się terminal płatniczy, taki jaki znamy ze sklepów.
- Można zbliżeniowo zapłacić kartą, telefonem, zegarkiem.
- Niektórzy podchodzą do wpłatomatu przed mszą świętą, niektórzy po niej, ale i są tacy, którzy składają ofiarę elektronicznie w chwili, w której tradycyjnie dotychczas była zbierana taca do koszyka. Jak widać forma się zmieniła, ale przyzwyczajenie jeszcze pozostało - mówi ks. Edward Wasilewski.
Darczyńcy pozostają anonimowi. Dostęp do ich danych ma tylko bank, natomiast na koncie parafii pojawia się kwota i data wpłaty. Ten sposób wsparcia parafii, można rozliczyć z fiskusem - odliczając od podatku sumę darowizn na cele kultu religijnego na podstawie wydruku pobranego z banku.
Ci, którzy przywykli do tradycyjnego sposobu składania ofiar, nie muszą całkowicie zmieniać swoich przyzwyczajeń. Bo choć w tym kościele kapłani z koszykiem już nie chodzą, przy każdym z trzech wyjść ze świątyni umieszczono woreczek, do którego można wrzucać datki w gotówce. - Takie rozwiązanie jest możliwe dzięki zaufaniu, jakim się darzymy - podkreśla ksiądz Edward Wasilewski. - Ja swoim parafianom zaufałem i się nie zawiodłem. Parafianie w dalszym ciągu czują się odpowiedzialni za swoją parafię i jej funkcjonowanie.
O dowolnej porze
Z ofiaromatu można skorzystać w dowolnym momencie, gdy tylko kościół jest otwarty. Na podobnych zasadach działa tamtejsze biuro parafialne. Godziny jego otwarcia to tylko informacja, że w tym czasie zawsze jakiś kapłan będzie obecny w kancelarii. Ale budowanie rodzinnych relacji, a takie powinny być w parafii, do także świadomość i przekonanie, że każdy może do mnie przyjść w dogodnym dla siebie momencie, jeśli tylko czuje taką potrzebę - podkreśla ks. Edward Wasilewski.
POLECAMY
Polska "aleja tornad". Tornada w Polsce, gdzie występują naj...
Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 2 odcinek 20
