Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Produkcja wieprzowiny. Polski schabowy na polskim białku - to jest możliwe!

Lucyna Talaśka-Klich
AGW
O możliwości zastąpienia krajowym białkiem, białka z importowanej soi, o emach oraz o wykorzystaniu rodzimych ras świń dyskutują naukowcy.

- W Kujawsko- Pomorskiem mamy ogromny potencjał, który warto wykorzystać w produkcji wieprzowiny - mówi prof. dr hab. Wojciech Kapelański z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. - Przecież mamy światłych rolników, którzy posiadają „wyczucie produkcyjne”. Zatem racjonalizacja chowu świń może być dużą szansą.

Trudne zbilansowanie pasz

I tego dotyczyła konferencja, która 20 czerwca odbyła się w Ostromecku. Temat -„Racjonalizacja chowu świń szansą dla pomorsko-kujawskiej wieprzowiny”. - Dyskusja była bardzo ciekawa - relacjonuje prof. Kapelański, inicjator tego wydarzenia, który mówił o możliwości zastąpienia w tuczu świń białka soi białkiem krajowym z roślin bobowatych.

Przeczytaj też: Ardanowski: - Praca rolników musi być opłacalna. Nie mogą dostawać groszy [wywiad]

Bo zbilansowanie białek w paszach to bardzo trudne zadanie, a niedobór aminokwasów może spowodować np. problemy z przyrostami zwierząt. Dlatego potrzebne są doświadczenia, które m.in. mają odpowiedzieć na pytanie, na ile możliwe jest zastąpienie białka soi ziarnami roślin bobowatych.

Obiecujące wyniki badań

W Ostromecku profesor Kapelański przedstawił wyniki badań, które są bardzo obiecujące. - Na paszach z roślin bobowatych świnie rosły nawet nieco lepiej niż na paszy z użyciem białka sojowego - wyjaśnia profesor. To badanie było prowadzone na polskich hybrydach (wielka biała polska i polska biała zwisłoucha/duroc i pietrain).

Emy wpłynęły na mięsność

Sporą część konferencji poświęcono także efektywnym mikroorganizmom (nazywanym przez rolników emami) i ich roli w tuczu świń. - Z badań własnych wynika, że dzięki efektywnym mikroorganizmom przyrosty zwierząt były zwiększone, polepszała się mięsność tuczników, choć właściwie trudno nam było sprecyzować jaka jest tego przyczyna - dodaje profesor Kapelański.

Jego zdaniem, stosowanie efektywnych mikroorganizmów, wpływa także na zdrowie zwierząt. - Chodzi o anatomię - tłumaczy profesor. - Dokładnie wpływa na kosmki i krypty jelitowe, powierzchnia wchłaniania w przewodzie pokarmowym zwiększyła się.

Wpływają one także na zmniejszenie amoniaku w powietrzu. - Można to od razu wyczuć wchodząc do takiej chlewni - dodaje profesor.

Rolnicy dyskutowali

Sławomir Homeja, rolnik z Chomętowa (pow. nakielski), który zajmuje się hodowlą i chowem świń rasy puławskiej, podczas konferencji zachęcał innych rolników, by postawili na rodzime rasy i żywili je krajowym białkiem.

On nauczył się wykorzystywać zbilansowane pasze. Niedawno, na naszych łamach wyjaśniał: - Stosuję łubin, groch, susz z lucerny i zboża. Zdecydowałem się też na podawanie probiotyków i dziś już wiem, że dzięki temu mają one mniejsze problemy zdrowotne i nawet poziom amoniaku w chlewni jest mniejszy.

Klienci powinni mieć wybór

O znaczeniu wieprzowiny w diecie i dla zdrowia człowieka podczas konferencji mówił prof. dr hab. Maciej Świątkowski z UMK Collegium Medicum w Bydgoszczy.

- Konsumenci coraz częściej szukają żywności najwyższej jakości, wyprodukowanej bez użycia GMO i dobrze, jeśli rolnicy zechcą im taką dostarczyć - uważa profesor Kapelański. - Kupujący powinno mieć wybór, ale warto ich też uświadamiać.

Uczestnicy konferencji pytali m.in. o to, czy możliwa jest produkcja kujawsko-pomorskiej wieprzowiny - bez GMO, wyróżniającej się wysoką jakością?

Zdaniem profesora Kapelańskiego, szanse na sukces oferty z Pomorza i Kujaw, są duże. - Warto stworzyć łańcuch producentów takiej wieprzowiny, od pola do stołu - dodał. - Poziomem genetyki nie odbiegamy od np. genetyki duńskiej, a przy zastosowaniu odpowiednich metod chowu możemy osiągać dzienne przyrosty osiągające nawet ponad 1000 g dziennie!

Organizatorzy konferencji w Ostromecku: Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt, Zakład Hodowli Trzody Chlewnej i Koni, UTP w Bydgoszczy, Pomorsko-Kujawski Związek Hodowców Trzody Chlewnej w Bydgoszczy, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.

_______________________

Prof. Wojciech Kapelański

- Dużym gospodarstwom łatwiej jest wypracować zysk, inwestować w postęp hodowlany, unowocześnianie produkcji. Ale małe gospodarstwa też są cenne, bo one mogą wyprodukować coś innego, na przykład żywność ekologiczną. Niszowa produkcja też jest potrzebna. A to, czego nam brakuje, to produkt lokalny.

Bardzo staraliśmy się poprawić wskaźniki mięsności i to się udało. Potrafiliśmy skorzystać z doświadczeń Zachodu. To ogromna zasługa naszych rolników, którzy są bardzo świadomi i chętnie się uczą. Choć w produkcji trzody chlewnej pierwsze miejsce wciąż zajmuje Wielkopolska, to moim zdaniem hodowców mamy najlepszych w kraju. Osiągnęli europejski poziom! Poza tym w ich stadach nie ma już problemu z genem podatności na stres.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska