Produkują fikcyjne faktury i handlują kosztami!

Wśród części właścicieli firm panuje przekonanie, że skoro władza marnotrawi ich pieniądze, to oni mogą omijać przepisy - wynika z raportu Mirosława Barszcza z Business Centre Club. Podaje on różne sposoby oszukiwania państwa.

Najprostszy dotyczy zatrudniania na czarno lub wpisywanie w umowie niższego wynagrodzenia niż faktycznie dostaje pracownik. Niektórzy nie rejestrują swoich firm i oczywiście nie dzielą się z państwem zyskami.

Inni działają oficjalnie, ale prowadzą podwójną księgowość - kupują towar „na paragon” albo proszą o wystawieniefaktury VAT i podają dane fikcyjnej firmy.

Zyski z nierentownej spółki

Są i tacy, którzy podrabiają rachunki. W ten sposób dokumentują wyższe wydatki i płacą niższe podatki.

- Najprostszym sposobem zarobienia na przynoszącej straty spółce jest sprzedaż kosztów - dodaje Mirosław Barszcz. - Taka firma wystawia faktury VAT na fikcyjne usługi - najczęściej reklamowe, doradcze, najem, remonty. Ponieważ ma straty, wpisanie w dokumentach pełnego przychodu nie spowoduje, że będzie musiała zapłacić podatek.

Nowa ulga podatkowa

Jak podaje Mirosław Barszcz, na oszustwach podatkowych niektórych biznesmenów tracą uczciwi przedsiębiorcy. Ponieważ nie mogą oni tak bardzo obniżyć cen, stają się mniej konkurencyjni.

Według szacunków, udział szarej strefy w polskim PKB wynosi ok. 25 proc. Średnia Unii Europejskiej to 15 proc.

Obniżenie poziomu szarej strefy do takiego, jaki jest w Unii, mogłoby przynieść budżetowi Polski rocznie dodatkowo 20 mld zł dochodów z podatków - dodaje ekspert BCC.

Jak to zrobić? Barszcz proponuje między innymi, aby osoby fizyczne mogły odliczać od dochodu część kosztów związanych z zatrudnieniem np. opiekunki dla dziecka. To mogłoby ograniczyć liczbę osób pracujących na czarno - dodaje ekspert i przedstawia kolejny pomysł:- Więcej firm musi korzystać z kas fiskalnych lub w inny sposób ewidencjonować obroty.

- Pracujemy nad tym - przyznaje Magdalena Kobos, rzeczniczka Ministerstwa Finansów. - Przygotowaliśmy kryteria wyboru firm, które muszą korzystać z kas. Teraz na ich podstawie ustalimy, jacy przedsiębiorcy powinni zaopatrzyć się w maszyny. Prawdopodobnie dowiedzą się o tym wiosną. A z kas zaczną korzystać od przyszłego roku.

Żeby właściciele firm nie ukrywali transakcji, Mirosław Barszcz proponuje wziąć przykład z innych krajów i organizować loterie paragonowe. - Każdy paragon wydany z każdej kasy fiskalnej w kraju może uczestniczyć w losowaniu cennych nagród, fundowanych przez skarb państwa - wyjaśnia ekspert.

- Pomysł jest ciekawy. Tylko czy nasz budżet na to stać? - zastanawia się Magdalena Kobos. - Organizacja loterii wiązałaby się z budową systemu, do którego podłączone byłyby wszystkie kasy. A przecież te urządzenia są różne. Mogłoby się okazać, że koszty przedsięwzięcia byłyby większe niż zyski.