5 z 6

fot. materiały Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej
Pytany o sposób leczenia pacjentów prof. Horban cytowany przez „Rz” wskazał, że w początkach pandemii wymyślono i wprowadzono terapię tlenem, stosując znaczne większe jego dawki.
- Normalnie używamy 5–10 litrów tlenu na minutę. Tutaj 60–80 litrów na minutę. Jeśli stosujemy tę terapię tydzień lub dwa, to może dojść do zwłóknienia płuc. Odstawienie człowieka od tlenu w tym przypadku też jest bardzo trudne, ma zniszczone pęcherzyki płucne i zwyczajnie nie ma czym oddychać – mówi. Zaznacza, że płuca w odróżnieniu od wątroby nie odbudowują się i jest to utrata bezpowrotna. Dlatego należy zrobić wszystko, aby pacjenta leczyć tlenem jak najszybciej i jak najskuteczniej.