Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Roman Ossowski: - Człowiek musi być silniejszy od warunków

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Prof. Roman Ossowski podpowiada osobom starszym, jak przetrwać czas pandemii, gdy ciągle szczególnie osoby starsze powinny ograniczyć wyjścia na zewnątrz, unikać kontaktów
Prof. Roman Ossowski podpowiada osobom starszym, jak przetrwać czas pandemii, gdy ciągle szczególnie osoby starsze powinny ograniczyć wyjścia na zewnątrz, unikać kontaktów Tomasz Czachorowski
Trzeba mieć pozytywny program przymusowego siedzenia w domu - rozmowa z prof. dr. hab. Romanem Ossowskim z UKW w Bydgoszczy, psychologiem, specjalistą z zakresu psychologii zdrowia, lekarskiej i rehabilitacyjnej.

Epidemia koronawirusa SARS-COV-2 ograniczyła nam wszelkie wyjścia, kontakty z innymi. Przede wszystkim osoby starsze, jako najbardziej narażone, mają przykazane zostać w domu. Jak się odnaleźć w tej trudnej sytuacji psychicznego przymusu?
Mówi pani o unikaniu infekcji, w związku z tym siedzeniem w domu...

Takie są zalecenia i rekomendacje lekarzy i służb sanitarnych, szczególnie wobec osób starszych.
Trzeba to widzieć w pewnym systemie. Z jednej strony jest wiedza lekarska, z drugiej - problem, który nie jest podejmowany, a na którym chciałbym się skupić. Co zrobić, żeby podwyższyć własną obronność immunologiczną? To jest to, co dotyczy zwłaszcza osób starszych, ja mówię: w wieku później dorosłości.
W każdym z nas, w każdym organizmie jest takie "urządzenie", które odróżnia to, co jest moje, od tego, co jest obce. Obce musi być zniszczone, bo inaczej byłoby zagrożeniem dla organizmu. Zagrażać mogą wirusy, bakterie, grzyby itp.

Rozumiem, że namawia pan do wzmocnienia swojej odporności.
Jest taka subdyscyplina, jak psychoneuroimmunologia, która odpowiada na pytanie, czy psychika może odegrać jakąś rolę w podwyższaniu, ale i obniżaniu, odporności immunologicznej. Bo nie każdy, kto zetknie się z wirusem musi zachorować. Jedna osoba ma obniżoną odporność i zachoruje, druga ma bardzo wysoką odporność immunologiczną i nie zachoruje.
Samo zostanie w domu, w dodatku bezczynne siedzenie, nie wystarcza. Trzeba jeszcze podwyższyć naszą obronę immunologiczną.

Im więcej myślę, że epidemia dotyczyć będzie mojej osoby, tym większe prawdopodobieństwo, że tak będzie. To takie samospełniające się proroctwo.

Jak?
Mieć pozytywny program przymusowego siedzenia w domu. Po pierwsze - pamiętajmy o tzw. złotej karcie prawidłowego żywienia. Trzeba się bardzo mądrze odżywiać.
Potrzebne jest też poczucie humoru, dowcip, śmiech - to niezwykle ważne. Nie radzę więc oglądania w telewizji tylko informacji o koronawirusie, ile osób zakażonych, ile zmarło itd. Potrzebny jest program pozytywny! Bardzo polecam filmy przyrodnicze, programy kulinarne, lekkie filmy muzyczne - trzeba trochę poszperać, poskakać po kanałach, można znaleźć bardzo dużo ciekawych rzeczy.
Warto sięgnąć po książki, nadrobić zaległości w lekturze.

Informacje o rosnącej liczbie osób zakażonych, wyprzedzające zapowiedzi ministra zdrowia, że musimy liczyć się nawet z 4-cyfrową liczbą osób zakażonych, nie nastrajają optymistycznie. Osoby starsze i bez tego często mają obniżony nastrój.
Zdaję sobie z tego sprawę. Ale im więcej myślę, że epidemia dotyczyć będzie mojej osoby, tym większe prawdopodobieństwo, że tak będzie. To takie samospełniające się proroctwo.
W chwili nieszczęścia możemy przyjąć strategię lękową "kiedy to mnie dopadnie?" i wtedy dopadnie, albo podjąć wyzwanie "co JA mogę zrobić?" Wtedy powiem tak, jak prezydent Roosevelt: Robię, co do mnie należy, a reszta jest w rękach Opatrzności. Do takiej właśnie postawy namawiam.
Co jeszcze doradzam nie tylko osobom w późniejszym okresie życia, ale wszystkim? Życie zgodne z rytmami natury. To ma związek z układem immunologicznym, z wydolnością. W nasz organizm wkomponowany jest wewnętrzny zegar biologiczny: dobowy, tygodniowy, miesięczny, roczny. Często ten biologiczny rytm rozregulowujemy, a trzeba żyć w zgodzie z nim.

Dlaczego to jest ważne?
Kto nie śpi obniża obronność immunologiczną, nie zachodzą procesy regeneracji organizmu, ponieważ regeneracja główna dokonuje się w nocy, a nie w ciągu dnia. Siedząc w domu nie można dopuścić do rozchwiania rytmów dobowych. Kładź się do łóżka codziennie o tej samej godzinie, wieczorem nie pij kawy i alkoholu. Sypiaj dostatecznie długo, by rano wstać wypoczętym. Tam, gdzie śpisz musi być cicho i ciemno.
Kolejna sprawa - sens życia. Trzeba to sobie wyraźnie określić. Nie może być tak, że tylko chcemy, chcemy, więcej i więcej. Jeśli nie chcemy za wiele, mamy konkretny cel w życiu, mamy też lepsze samopoczucie, a tym samym wyższą obronność immunologiczną.

A stres? Wszyscy denerwujemy się obecną sytuacją.
Stres niosą nie tylko zewnętrzne wydarzenia, jak teraz pandemia. Stres to stan naszego umysłu, to my go tworzymy. Fachowo mówiąc, mamy tzw. autonomiczny układ nerwowy, który składa się z dwóch części: sympatycznej, bojowej, gdzie jesteśmy gotowi do walki albo ucieczki - tu mamy ogromny wydatek energetyczny - i z części parasympatycznej, oszczędnej, która odpowiada za kumulowanie energii, zasobów biologicznych i podnosi obronność immunologiczną. Żyjemy ciągle za szybko, źle zarządzamy czasem. To też obniża naszą obronność immunologiczną.
Większe szanse mamy wtedy, gdy przyjmujemy, że nieszczęście, które nas dotknęło jest wyzwaniem, a nie życiową katastrofą.
Stres towarzyszy nam przez cały dzień, od rana do wieczora. Jest solą życia, ale i zabójcą. Chodzi o to, żeby wykorzystać jego dobre cechy, a uchronić się przed złymi.
Siedząc w domu możemy postawić sobie pytania, jak żyć z sobą dla siebie, ale i dla innych? Jeśli żyjemy dla innych, to żyjemy przede wszystkim dla siebie. Z tego czerpiemy zadowolenie.

Minister zdrowia mówi, że szczyt epidemii dopiero przed nami. Przymusowa izolacja może nas czekać dłuższy czas. O ile na początku możemy zająć się nadrabianiem rozmaitych zaległości, to im dłużej, tym trudniej będzie przymusowe ograniczenia znieść, nie tylko osobom starszym.
Człowiek musi być silniejszy od warunków, to pierwsze założenie. To znaczy, że trzeba opracować sobie program dnia. Wstajemy o określonej godzinie, gimnastyka do pół godziny - ten nawyk powinniśmy sobie zostawić na zawsze. Śniadanie ładnie przygotowane i podane. Przegląd prasy, wierzący mogą wysłuchać mszy w radio czy telewizji.
Można wyjść na zewnątrz, o ile nie będziemy kontaktowali się z innymi ludźmi, rozmawiali w bliskiej odległości. Pamiętajmy o zachowaniu odstępu od innych, metr - półtora. Po powrocie dokładnie myjemy ręce.
Podchodzimy do tej sytuacji bez lęku - co ma być to się stanie, ale ja nie będę pomagał w tym, żeby to się stało.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska