Obecnie Polska znajduje się w zasięgu wyżu, który ma swoje centrum nad Rumunią i powoli będzie przemieszczał się w kierunku północnym. Jednak ten układ wyżowy ze względu na specyficzną wymianę powietrza nazywany jest "zgniłym wyżem" i przynosi ze sobą pogodę charakterystyczną dla niżu. Oznacza to, że na przeważającym obszarze kraju jest dziś umiarkowanie ciepło, jednak pochmurno. W niektórych rejonach spodziewane są słabe deszcze lub mżawki, a w nocy mgły. Według synoptyków, taka aura ma z nami pozostać do połowy przyszłego tygodnia. Temperatura spadnie wówczas poniżej 0 stopni Celsjusza, a na północy kraju może pojawić się deszcz ze śniegiem i śnieg.
Prognoza na drugą połowę listopada. Nadchodzi duże ochłodzenie
Z opracowanych przez IMGW modeli średnioterminowych wynika, że ostatnim ciepłym dniem będzie środa. "Później nastąpić ma poważna zmiana i wtargnięcie mroźnego powietrza" – wskazują synoptycy, nie pozostawiając wątpliwości: "Nieubłaganie nadchodzi zima".
W środę w części kraju termometry pokażą jeszcze 10 stopni Celsjusza. W piątek będzie to już jedna kreska powyżej zera. Minimalna temperatura sięgnie w tym dniu -10 stopni Celsjusza.
Kolejny tydzień (od 21 listopada) ma przynieść jeszcze mroźniejszą aurę. Najchłodniej będzie na południu kraju, gdzie słupki rtęci pokażą -23 stopnie Celsjusza.
IMGW, PAP
