Hotel, który stanął przy ul. Sikorskiego w Brodnicy formalnie jest jeszcze budową, ponieważ nie wydano pozwolenia na użytkowanie. Nie przeszkodziło to inwestorce, Grażynie Szwarc, w organizacji zabawy sylwestrowej.
To nie wszystko. Budowa, o czym już pisaliśmy, została zrealizowany z istotnymi odstępstwami od projektu zatwierdzonego przez pracowników wydziału architektury i budownictwa brod-nickiego starostwa. Planowo przy ul. Sikorskiego, tuż za miastem, miał powstać obiekt agroturystyczny. Stanął hotel.
Wczoraj Witold Sosnowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, wrócił z urlopu. Pracownicy nadzoru rozpoczęli postępowanie administracyjne w sprawie hotelu.
- Trudno mówić o konsekwencjach. To okaże się po kontroli, kiedy już będzie wiadomo jakie przepisy złamał inwestor - mówi powiatowy inspektor. Należy się spodziewać, że prace budowlane zostaną wstrzymane do czasu przygotowania i przedstawienia przez inwestora projektu zamiennego. Plany muszą uzyskać zgodę urzędników.
Inspektorzy zbierają również dowody, szukają świadków w sprawie zabawy sylwestrowej, która odbyła się w obiekcie bez pozwolenia na użytkowanie. Jeżeli urzędnicy udowodnią, że budowa jest w użytkowaniu, to zostanie nałożona grzywna. Grażyna Szwarc otrzymała już dwa mandaty za niestawienie się na budowie w wyznaczonych terminach kontroli budowlanej.
