Obywatelski projekt w tej sprawie nie został odrzucony przez Sejm, a w piątek posłowie skierowali go do dalszych prac.
OPZZ projekt obywatelski złożyło w styczniu 2010 r. Cały czas tkwił w sejmowej "zamrażarce".
Podobny projekt w kwietniu br. złożył SLD. Mówi o 35 latach składkowych dla kobiet i 40 dla mężczyzn. - Urealniliśmy projekt obywatelski, bo powstał przed podniesieniem wieku emerytalnego - wyjaśniała wczoraj posłanka Anna Bańkowska (SLD).
Z "zamrażarki" kilka projektów skierował do prac wicemarszałek Jerzy Wenderlich, gdy przez kilka dni pełnił obowiązki marszałka Sejmu.
W Sejmie jest jeszcze jeden projekt w sprawie emerytury bez względu na wiek, autorstwa PSL. Marszałek rozesłał go związkom zawodowym do konsultacji. Projekt ludowców przewiduje możliwość przejścia na emeryturę po co najmniej 40 latach okresów składkowych. Warunek jest jednakowy dla kobiet i mężczyzn.
To pomysł przejęty od prezydenta Bronisława Komorow-skiego, który w kampanii obiecał, że takie rozwiązanie zaproponuje Sejmowi. Nie zrobił, projekt przejęło PSL.
- Z decyzji Sejmu moglibyśmy się cieszyć, gdyby została podjęta 10 stycznia, a nie 10 lipca - mówiła na konferencji posłanka Anna Bańkowska (SLD). - Teraz mamy złudną nadzieję, że coś zostanie zrobione. Nie wiem, czy do końca kadencji projekt zostanie przyjęty. Nawet jeśli nie, to temat nie zniknie, bo projekt obywatelski nie zniknie. To jest moralnie ważne.
Prawie cały klub PO opowiedział się przeciw odrzuceniu projektu obywatelskiego, czyli za dalszymi nad nim pracami. Projekty obywatelskie przechodzą na następną kadencję. Nie dotyczy to projektów poselskich.
Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Lewiatan uważa, że możliwość przechodzenia na emeryturę po 40 latach stażu ubezpieczeniowego powinna zostać połączona z minimalnym wiekiem przejścia. - Absolutne minimum to moim zdaniem ukończenie 62-63 lat - mówi. - Wiek ten powinien stopniowo być podnoszony w miarę wydłużania się naszego życia.
Czytaj e-wydanie »