Prokurator na wieży

Powiatowy inspektor budowlany, Jerzy Kolc, obawia się o jej stan i liczy, że prokurator wskaże winnych. W połowie lutego powiatowy inspektor nadzoru budowlanego złożył doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach o zniszczeniu zabytkowej wieży ciśnień.

Uzasadnione podejrzenie

Od tego czasu minęły dwa miesiące. Czy są już jakieś prokuratorskie ustalenia? Jerzy Kolc na powiatowej sesji stwierdził, że obiekt został najpewniej zniszczony celowo. - Takie mamy podejrzenie - _wyznał. - _Teraz wszystko jest już w rękach prokuratora.

Wczoraj o postępowanie zapytaliśmy prokuratora rejonowego w Chojnicach Mieczysława Brunkę. - Postępowanie się toczy, trwa już od około dwóch miesięcy, ale dziś nie udzielę odpowiedzi, na jakim jest etapie. Mogę tylko powiedzieć tyle, że będziemy ustalać, czy wieża została zniszczona celowo, czy też nie.

Kawiarenki już nie będzie?

Wieża przy ul. 14 Lutego ma sto lat i należy ją traktować jak zabytek, choć formalnie nim nie jest. Nie jest bowiem wpisana na listę zabytków, choć odnotowano ją w ewidencji.

A właśnie to utrudnia całe postępowanie. Wieża od 1996 r. jest własnością prywatnej osoby, miasto sprzedało ją za ... 1 tys. zł. Od tego czasu minęło 12 lat, a właściciel nie wywiązał się ze składanych na prawo i lewo obietnic. Przypomnijmy, mowa była nawet o punkcie widokowym z kawiarenką. Tymczasem wieża z roku na rok niszczeje. Chojniczanie nie mogą zrozumieć, dlaczego urzędnicy dopuścili do obecnego stanu. Z kopuły odrywa się papa, a w ścianach budowli jest coraz więcej ruchomych cegieł. __