Włocławski prokurator Piotr S. został przyłapany na kierowaniu autem pod wpływem alkoholu prawie dwa lata temu. Został zatrzymany na ul. Polnej we Włocławku, gdy wracał z rozprawy sądowej, gdzie był oskarżycielem w sprawie karnej. Zatrzymanie nie było przypadkowe. Pojawiły się bowiem podejrzenia, że w sądzie prokurator nie był trzeźwy. Wezwany został nawet do sądu policyjny patrol z alkotestem, ale gdy dotarł na miejsce, prokuratora Piotra S. już nie było.
Czytaj też: Kolejny prokurator we Włocławku wpadł na pijanej jeździe!
Ale podejrzenia dotyczące stanu nietrzeźwości Piotra S. w trakcie kontroli drogowej potwierdziły się. Alkotest wykazał, że miał w wydychanym powietrzu ponad 0,5 promila alkoholu.
Prokurator został zawieszony w czynnościach. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wszczęła natomiast śledztwo. Zdecydowała też o przedstawieniu zarzutu Piotrowi S. , ale długo nie mogła tego zrobić, bo mimo kilkukrotnych wezwań, prokurator nie stawiał się. W tej sytuacji Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zwróciła się do Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów o wyrażenie zgody na doprowadzenie Piotra S. I taką zgodę dostała.
Do mieszkania włocławskiego prokuratora zapukała już policja, żeby go doprowadzić do prokuratury. Ale Piotra S. nie zastała. Ale zaraz po tym, jak o tym fakcie poinformowaliśmy, Piotr S. stawił się w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy, gdzie przedstawiono mu zarzut prowadzenia auta pod wpływem alkoholu.
Piotr S. do zarzutu nie przyznał się.
Na budowie trasy S5 pod Bydgoszczą osunęła się ziemia! Są ol...
Kompletnie pijana 42-latka spowodowała kolizję we Włocławku! Miała ponad 3 promile alkoholu