Zobacz wideo: SPS - czyli nowy program budowy mieszkań.
Do poturbowania posłanki KO Iwony Kozłowskiej miało dojść podczas jednego z protestów kobiet w Bydgoszczy. Tak to zdarzenie relacjonowała Iwona Kozłowska: - W piątek, 29 stycznia br., w trakcie wykonywania przeze mnie czynności poselskich na demonstracji związanej ze zmianą prawa aborcyjnego w Polsce, która to odbywała się w Bydgoszczy, stałam się ofiarą brutalnych zachowań ze strony policji. Interweniując w związku z zatrzymaniem młodego mężczyzny, mimo mojego wyraźnego komunikatu o interwencji poselskiej i okazaniu legitymacji posła, zostałam popchnięta i uderzona przez agresywnego funkcjonariusza policji. Takim zachowaniem policja naruszyła immunitet poselski wynikający z art. 105 Konstytucji RP uszczegółowionym w art. 10 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Prezydent Bydgoszczy pisał do komendanta miejskiego policji
Zareagował prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski, który w liście do Witolda Markiewicza, komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy, pisał tak: - Niedopuszczalne jest używanie przemocy wobec kogokolwiek, w tym także osób chronionych immunitetem oraz utrudnianie pracy prawników reprezentujących osoby, wobec których policja podjęła czynności służbowe.
Policja od początku stała na stanowisku, że funkcjonariusz nie uderzył celowo posłanki.
O całej sprawie w lutym pisaliśmy tutaj.
Prokuratura w Gdańsku rozpoczyna śledztwo w sprawie zajścia w Bydgoszczy
W związku z zajściem Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej posła na Sejm RP oraz zastosowanie przez funkcjonariuszy policji nieuzasadnionych i nieadekwatnych środków przymusu
bezpośredniego i przekroczenia uprawnień, tj. czyn z art. 231 k.k. i 222 k.k.
Bydgoska policja odpowiada posłance Iwonie Kozłowskiej
Posłanka Iwona Kozłowska dostała też odpowiedź od Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy na skargą na agresywne zachowanie policjanta wobec niej oraz na brutalne traktowanie przez funkcjonariuszy innych uczestników protestu.
- W odpowiedzi zastępca komendanta, szeroko rozpisywał się o przestrzeganiu przez policję zasad etyki zawodowej policjanta oraz o działaniach policji zgodnych z zachowaniem godności ludzkiej oraz ochronie praw człowieka - relacjonuje posłanka. - 1 marca br. otrzymałam informację, że Komendant Wojewódzki Policji nie widzi podstaw do postawienia zarzutów dyscyplinarnych policjantom. Mam nadzieję, że kiedyś ta sprawa znajdzie właściwy finał. Najwidoczniej jednak, prokuratura widzi konieczność zbadania tego zajścia, co samo w sobie obecnie należy uznać za działanie pozytywne. Nie mam wątpliwości co do tego, że protest z dnia 29 stycznia br. był pokojowy, natomiast działania policji przypominały najgorsze osiem lat reżimu komunistycznego w Polsce - komentuje dobitnie posłanka Iwona Kozłowska.
