https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w starachowickim szpitalu. Badają sprawę kobiety, która rodziła martwe dziecko

M.K.
Prokuratura bada sprawę porodu martwego dziecka, do którego doszło w starachowickim szpitalu.

W szpitalu, gdzie kobieta urodziła martwe dziecko na podłodze, trwa kontrola. Konsultant wojewódzki analizuje dokumenty

Dostawca: x-news

Rodzice dziecka opowiedzieli o nieszczęściu, jakie ich dotknęło. Matka dziecka w ósmym miesiącu ciąży przestała czuć ruchy płodu. Zaniepokojona zgłosiła się do szpitala, gdzie wykonano jej badania USG. Niestety, wykazały one, że dziecko nie żyje. Postanowiono wywołać poród.

Według relacji matki dziecka, kiedy zaczęła się akcja porodowa, nikt nie pomógł jej w porodzie. Według niej personel miał zignorować prośby o pomoc. Sprawą zajmuje się prokuratura i ministerstwo zdrowia, w szpitalu rozpoczęły się kontrole.

- "Na łóżku odeszły mi wody, urodziłam na podłodze. Lekarka wpadła z pretensjami, że "cóż wielkiego się stało, że mnie wzywacie" – tak poród w starachowickim szpitalu wspomina kobieta. Dziecko, które urodziła kobieta, było martwe.

- Po doniesieniu medialnym Prokuratura Rejonowa w Starachowicach z urzędu podjęła czynności w tej sprawie. Będziemy sprawdzać, czy zdarzenie takie miało miejsce i czy doszło do popełnienia przestępstwa - powiedział prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

Sprawą mają zająć się policjanci ze Starachowic. W szpitalu powołany został już zespół, który także będzie badać sprawę.

- Jesteśmy w trakcie ustalania dokładnego przebiegu zdarzenia. Podchodzimy bardzo poważnie do tego zarzutu, ale zanim wydamy jakiekolwiek oświadczenie, musimy porozmawiać z personelem oddziału Położniczego, z lekarzami i położnymi. Ubolewamy nad tragedią rodziny - powiedział doktor Marcin Biesiada, dyrektor starachowickiego szpitala do spraw leczniczych.

W sobotę sprawa ze Starachowic była szeroko komentowana w całej Polsce.

Do sprawy odniosła się minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. W rozmowie z TVN24 powiedziała,że jeżeli taka rzecz się wydarzyła, to "jest to rzecz skandaliczna, niedopuszczalna". - Osoby, które doprowadziły do sytuacji, która nigdzie w Polsce nie powinna mieć miejsca, powinny ponieść odpowiedzialność. Myślę ze minister Radziwiłł zajmie się z tą sprawą z należytą starannością - zaznaczyła, dodając, że sytuacja jest "bulwersująca". - Mówimy o wsparciu i opiece nad kobietą w ciąży, a mamy tu przypadki jak z kraju niecywilizowanego - podkreśliła.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że jego resort skontroluje starachowicką placówkę. Radziwiłł podkreślił, że jeszcze w sobotę ruszyła wewnętrzna kontrola w szpitalu. Na miejsce zmierza również wojewódzki konsultant do spraw ginekologii, żeby przyjrzeć się warunkom i procedurom, jakie panują w szpitalu. Szef resortu zdrowia podkreślił, że zostaną dołożone wszelkie starania, aby wyjaśnić sprawę, a od osób odpowiedzialnych za opisywaną sytuację zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Rodzina kobiety zwróciła się też do starostwa powiatowego, który jest organem założycielskim szpitala.

Starosta Starachowicki, Dariusz Dąbrowski wydał w piątek oświadczenie w związku ze zdarzeniem zaistniałym na oddziale położniczo- ginekologicznym z salą porodową Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach:
"O zdarzeniu do którego doszło w środę, 2 listopada w godzinach popołudniowych, dyrektor szpitala poinformował mnie w dniu następnym. Jednocześnie przedstawił mi informację o działaniach wewnętrznych Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotne zmierzających do ustalenia dokładnego przebiegu zdarzeń na oddziale położniczo - ginekologicznym. Zobowiązałem dyrektora do wnikliwego zbadania przebiegu opieki nad pacjentką oraz do wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które mogły dopuścić się zaniedbania swoich obowiązków. O wynikach prowadzonego postępowania dyrektor Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotne będzie mnie informował. Zapewniam, iż władze powiatu dołożą wszelkich starań, aby tę sprawę wyjaśnić do końca. Powiatowy Zakład Opieki Zdrowotnej w Starachowicach jest jednym z najlepszych szpitali w regionie, co potwierdzają nie tylko liczne certyfikaty ale także napływ pacjentów z innych powiatów, w tym także z sąsiedniego województwa mazowieckiego. Tym bardziej nie możemy pozwolić, by to zdarzenie rzutowało na ocenę całej działalności szpitala, a także na opinię o wszystkich pracownikach placówki. W tych trudnych chwilach władze powiatu kierują wyrazy współczucia do pogrążonej w smutku pacjentki i jej najbliższych."

ZOBACZ TEŻ: Ciężarna urodziła na podłodze, między łóżkami. Lekarze zostawili ją samą sobie

(Dostawca: x-news)

Komentarze 130

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
ana
Hip hip hurrra niech personel wraca i to jak najszybciej bo ja lepszej opieki niz w tym szpitalu nigdzie nie mialal i kazdemu polecalam
D
Dan
I po co tyle krzyku.Przecież dziecko miało się urodzić martwe i tak się stało.A co do personelu to mogli być chwilowo nie poczytalni i dalej będą wykonywać swój zawód, tylko w innej placówce służby zdrowia za nasze pieniądze.Kolejna kasta nie do ruszenia.
I
Iwona
W dniu 04.11.2016 o 21:57, Gość napisał:

Zwolnienie dyscyplinarne dla lek dyżur.,pielęgniarek dyżur. dyr od spraw med i dyr do spraw pielęgniarstwa i oczywiście kier. oddziału.Tak to działa , zobaczymy jaka jezt sprawiedliwość .Czy jednak nic sie nie stało i spraw będzie zamieciona pod dywan?

Dyscyplinarnie to można zwolnić kogoś na umowę o pracę, a większość lekarzy pracuje na kontraktach.

G
Gość
W dniu 07.11.2016 o 22:11, Staś napisał:

Witajcie w PiSowskiej rzeczywistości. To dopiero początek.!!!!

 

Czemu czepiasz sie pisiorów

M
Monika

Co ma Pis do tego? Ja tak samo urodziłam martwe dziecko w 2012r. (za rządów PO) w ubikacji w CENTRUM ZDROWIA MATKI I DZIECKA W KIELCACH. Nikt mi nie pomógł choc błagałam o pomoc, naciągnełam getry i tak z martwym synem w getrach pomiędzy nogami i dowlokłam się do sali gdzie czekałam na pomoc godzinę. Cąaą ciążę prowadził Pan ordynator w gabinecie prywatnym. Pomimo, iż złożyłam oficjalną skargę Pan ordynator zamiótł sprawę pod dywan.

M
Magda
Z całego serca współczuję tej kobiecie bo przeżyłam dokładnie to samo przestałam czuć ruchy dziecka w 8 miesiącu ciąży dziecko udusilo się z powodu niedotlenienia. Też musiałam naturalnie urodzić martwe dziecko w bólach ale spotkałam się z bardzo dobrą opieką i współczuciem personelu mojego szpitala a mimo to strasznie to przeżyłam psychicznie ja i mąż. A ta biedna kobieta została zostawiona sama sobie w obliczu takiej tragedii. NIELUDZKIE!!! Co oni biedni musieli przeżywać:-((( współczuję i mam nadzieję że winnych ukarają ale to i tak pozostanie do końca życia w ich psychice.
b
byś
W dniu 06.11.2016 o 13:36, Pacjentka. napisał:

Mieszkam w Starachowicach. Niedługo zostanę mamą. Mam wątpliwości co do tego szpitala. Spotkałam się tam z zachowaniami niegodnymi pracowników, ale także z ludźmi, którzy podchodzą do pacjenta naprawdę z troską, starają się być opiekuńczy. Prawda jest taka, że nie wszyscy "lekarze", pracownicy, tam zatrudnieni nadają się do pracy w takim miejscu.Pozdrawiam tych pracowników szpitala, którzy naprawdę zasługują na podziękowania i uśmiech.

Chcesz godnie rodzić to zapłać a nie czekaj na moje podatki...

j
jaś

To jest polityka prorodzinna w/g PiS. Kto rządzi w Starachowicach?

 

h
hahaha
W dniu 06.11.2016 o 20:19, Hipek napisał:

Powoli bastion PiS- u pada. Polacy co?, Polacy co? Polacy co?  NIE DALI RADY - prawda?

Starachowice to bastion pisu ,miasto pisowskiego posła szefa pis Lipca .A taki wstyd !!!

H
Hipek

Powoli bastion PiS- u pada. Polacy co?, Polacy co? Polacy co?  NIE DALI RADY - prawda?

O
Ola

martwe dziecko, dlaczego zmarło w łonie matki? czy wcześniej matka nie czuła że coś się dzieje z dzieckiem, nie badała tętna płodu w gabinecie ginekologicznym?

G
Gosc
Każdy szpital ma swoich dyrektorów , jest ich aż trzech.Po to siedzą na tych stołkach,żeby walczyć o swój szpital i swoich pracowników!!!!!!Jest mało personelu średniego ? To niech konowaly walczą o to aby zwiększyć!!! Pacjent nie musi wiedzieć, ze pani pielęgniarka ma ileś tam pod rząd dyzurow[ chociaż znam takie, które same walczą o te dyżury ) bo to większa kaska ! Nie znam ludzi,którzy by z przyjemnością sLi do tego przybytku.A jak już tam są, to oczekują godnego traktowania i opieki.I jeszcze raz powiem, jak pielęgniarka czy lekarz są zmęczeni ,są tez w szpitalach związki zaw. Niech zgłaszają temat i walczą z dyrektorami,Jeszcze tak nie dawno,pamietam ze dyr, nie przedłużali pielęgniarka umów , bo ich było za duzo
A
Aktywista
W dniu 06.11.2016 o 16:50, Gość napisał:

No dobra a co na to szef PiSu,przeciez ze Starachowic biedak jest

No cóż.Stary kawaler,chyba nawet sobie nie bzyknął.

G
Gosc
W dniu 05.11.2016 o 19:31, Gość napisał:

Ja ci tylko próbuje uzmysłowić gdzie leży problem. Wiadomo że to nie wina ludzi schorowanych co przychodzą po pomoc. Ale jeśli byś był pielęgniarką z 30 letnim stazem, która przacuje 40 godz i przez ten czas nie może się wyrobić z obowiązkami, bo personelu jest za mało, żeby móc wszystkich obsłużyć, a na koniec miesiąca dostał niecałe 2 tysiące za pracę w której chodzi o ludzkie życie to co byś zrobił.Też byś był chodzącą frustracją, pełną znieczulicy, bo masa pacjentów nie rozumie, że za warunki w szpitalach odpowiada dyrektor, NFZ, a najbardziej Minister Zdrowia a nie personel na którym się tu wyżywacie.

K
Kielczanin

Lekarze i pielęgniarki polecieli sobie w kulki. Ktoś nie dopełnił swoich obowiązków i tyle. Wyciągnąć konsekwencje i ukarać winnych. Nie ma o czym dyskutować.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska