Prokuratura zaczyna wzywać na przesłuchanie kierowców biorących udział w wypadku, w którym uczestniczyła kolumna ministra obrony Antoniego Macierewicza - informuje reporter RMF FM Paweł Balinowski.
Wezwanie w trybie pilnym miał dostać już kierowca lawety. Poza tym pojazdem w środę w Lubiczu pod Toruniem zderzyło się siedem samochodów osobowych, w tym dwa z kolumny żandarmerii wojskowej, którą poruszał się Macierewicz - informuje RMF FM.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Wypadek miał miejsce na drodze krajowej nr 10. Poszkodowane były trzy osoby.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi żandarmeria wojskowa. Na razie śledczy nie informują o postępach w dochodzeniu. Z nieoficjalnych informacji radia wynika jednak, że prokurator wojskowy chciał już w piątek w trybie pilnym przesłuchać kierowcę. To informacja przekazana przez "szefa kierowcy lawety". Ostatecznie jednak przesłuchanie przełożono na poniedziałek.
Sam Antoni Macierewicz w piątek mówił, że wypadek nie został spowodowany przez jego kierowcę. Auto, którym podróżował szef MON, zostało uderzone od tyłu przez inny pojazd.
Przypomnijmy, że na miejsce zdarzenia zostały skierowane 2 patrole Żandarmerii Wojskowej z Oddziału ŻW w Bydgoszczy. Czynności przeprowadziła Żandarmeria Wojskowa pod nadzorem prokuratora Prokuratury Okręgowej ds. wojskowych.
- Na podstawie zebranych informacji ustalono, że w zdarzeniu drogowym brały udział 2 pojazdy ŻW marki BMW oraz 6 pojazdów cywilnych. W jednym z pojazdów przebywał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który zaraz po zdarzeniu udał się innym pojazdem do Warszawy - mówi major Artur Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej. -
Troje uczestników zdarzenia drogowego, po konsultacjach w szpitalu i zaopatrzeniu medycznym, zostało zwolnionych.
CoolTour - Ogólnopolski Magazyn Kulturalny.