Jak mówią najbardziej zależy im na przewalutowaniu wszystkim kredytów denominowanych we frankach i to po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. Frankowicze liczą też, że uda się pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich winnych zaniedbań, przez które - ich zdaniem - podjęli takie, a nie inne decyzje.
- Chcę płacić dalej, wraz z odsetkami, żeby nikt za mnie nie dopłacał, ale nie po takim kursie - skarży się jeden z protestujących kredytobiorców.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców