Dotarliśmy do pisma, w którym PKP Intercity informuje jednego z lokalnych polityków, że bierze pod uwagę możliwość ograniczenia przystanków pociągów, które z Poznania kursują do Trójmiasta. Przewoźnik chce w ten sposób uatrakcyjnić czas podróży. Pociągi miałyby od jesiennej nowelizacji rozkładu nie zatrzymywać się w Laskowicach. Dotyczy to trzech połączeń.
- PKP zaoszczędzi w ten sposób pięć minut, ale może stracić pasażerów, którzy tu dotychczas wsiadali - mówi Weronika Piątkowska, świecianka, która obecnie pracuje w Gdyni, ale regularnie wraca do Świecia, gdzie ma rodziców.
Zwłaszcza, że stacja w Laskowicach jest jedyną na blisko stukilometrowym odcinku z Bydgoszczy do Tczewa, gdzie zatrzymują się pociągi dalekobieżne. Oznacza to, że korzystają z niej nie tylko mieszkańcy Laskowic, ale całego powiatu świeckiego i chełmińskiego. Choć to nie wszyscy, bowiem szynobusy firmy Arriva dowożą tu pasażerów chociażby z Grudziądza i okolic.
Cztery osobowe
Obecnie do Trójmiasta kursuje codziennie 21 pociągów. Jednak w tej liczbie mieszczą się tylko cztery połączenia spółki PKP Przewozy Regionalne. To takie składy które zatrzymują się na wszystkich stacjach i przystankach osobowych, czyli w powiecie świeckim również w Terespolu, Warlubiu i Twardej Górze.
- Jeden osobowy jedzie przed godz. 7, dwa po godz. 12, a ostatni po godz. 16. Kiedyś było ich osiem w rozkładzie - mówi pani Marzena, która w roku akademickim codziennie dojeżdża na studia do Gdańska. - Ze zniżką studencką płaci się za bilet nieco ponad 10 zł, a za dalekobieżny blisko 20. Dlatego wolę jechać dłużej, ale dwa razy taniej.
Zwłaszcza, że po gruntownej modernizacji linii od Tczewa do Gdyni, którą przeprowadzono, żeby bezproblemowo mogły po niej pędzić pociągi pendolino z Warszawy do Trójmiasta, skrócił się również znacząco czas przejazdu pociągami osobowymi. Niektóre jadą dłużej od pośpiechów raptem o kilkanaście minut, a oszczędza się prawie dziesięć złotych na jednym przejeździe. Dla studenckiego budżetu przez miesiąc powstaje z tego spora suma.
Przeczytaj również: - Pół godziny spóźnienia przez stanie w Solcu Kujawskim? - dziwi się nasz Czytelnik. - Szok!
Niestety, od dwóch lat regularnie obcina się liczbę kursów pociągów regionalnych. - Już i tak wracając z Gdańska często wsiadałam w pośpiech, a teraz jeszcze chcą ograniczyć pociągi, z których będę mogła wysiąść w Laskowicach. Byłoby to śmieszne, gdyby nie było przerażające - komentuje studentka.
Zgadza się z nią Sebastian Glaziński, radny gminy Świecie. - To kuriozum. Dojdzie do tego, że trzeba będzie jechać do Bydgoszczy autobusem, żeby stamtąd pociągiem dotrzeć nad morze, a i tak po drodze będzie się przejeżdżać przez Laskowice.
Glaziński przygotował pisma protestacyjne. Zachęca do ich podpisywania. Można to zrobić za pośrednictwem strony www.laskowice.jimdo.com, albo w redakcji Gazety Pomorskiej w Świeciu przy ul. Wojska Polskiego 91 od poniedziałku do piątku w godz. 10-13.
Podpisy i listy
- Pokażmy, ile osób będzie niezadowolonych po wprowadzonych zmianach. Może jak prześlemy to do PKP, to się z tych pomysłów wycofają - uważa rajca. Można je też podpisywać w Urzędzie Gminy w Jeżewie.
- Ale i tak dziś wysyłamy do ministerstwa infrastruktury wspólny list w tej sprawie podpisany przez włodarzy z regionu. Również z Grudziądza i Chełmna. Zobaczymy, co nam odpowiedzą - mówi Mieczysław Pikuła, wójt Jeżewa.
W PKP Intercity nie udzielili odpowiedzi Gazecie Pomorskiej. Po dwóch telefonach zapewniali, że oddzwonią. Przy trzecim nie podnosili słuchawki...
Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »
