W ten sposób część pracowników zaostrzyła protest, który od kilku dni trwa w sądach. Domagają się podwyżek. Poszli w ślady policjantów, którzy wcześniej protestowali właśnie w ten sam sposób.
- To jest jedna szansa. Teraz albo nigdy. To pierwszy taki krok, na który zdecydowali się pracownicy. Ludzie się przełamali. Mają dosyć tego, co się dzieje w koło - wyznaje nam jeden z pracowników.
Karol Adamski, dyrektor Sądu Rejonowego w Inowrocławiu, poinformował nas, iż aktualnie na zwolnieniu chorobowym przebywają 42 osoby. Z tego powodu nieczynne jest biuro podawcze i kasa. Z powodu niedoboru pracowników nie uda się też dziś załatwić większości spraw w wydziale ksiąg wieczystych.
- Żadna z 90 zaplanowanych na dziś spraw nie zostanie odwołana z powodu choroby pracownika lub braku protokolanta - zapewnia dyrektor.
Sytuacja jest jednak dynamiczna. To, czy zaplanowane na jutro rozprawy się odbędą, zależeć będzie w dużym stopniu od tego, ilu jeszcze pracowników przejdzie na L4.
Do sprawy będziemy wracać.
Przypomnijmy, że we wtorek w samo południe wszyscy pracownicy Sądu Rejonowego w Inowrocławiu wyszli przed budynek. Utworzyli transparent z hasłem "Walczymy o godną płacę".
Protest pracowników Sądu Rejonowego w Inowrocławiu [zdjęcia, wideo]