Prymas kardynał Stefan Wyszyński ogłoszony błogosławionym. Jakim był człowiekiem? Zobacz zdjęcia z Narodowego Archiwum Cyfrowego

Z historii wiadomo o wielu cywilizacjach, w ramach których zagadnienia religijne realizowano w oparciu o taką, bądź inną, dominującą sektę wyznaniową, z ideologią wyrażoną w takiej lub innej mitologii. Prędzej, czy później kończyła się taka szopka zwykle tak samo, czyli niewesoło. Po fazie uwzględniającej m. in. składanie ofiar z ludzi, bądź zwierząt, następowała zazwyczaj trochę bardziej ucywilizowana faza, zwykłego pasożytnictwa warstwy kleru z sekty na danej społeczności. W PL, ma miejsce chyba kolejna, dość nietypowa faza, polegająca na próbie całkowitego przejęcia władzy (sprawowanej via usłużni politycy) i zapewnienia sobie bezkarności w podłych i sensu stricte zbrodniczych machinacjach, przeprowadzanych przez religijny syndykat, czyli mafię. To jakiś ewenement. Ciekawe, czym to się wszystko w tym żałosnym kraju skończy.