Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Mogilnie co roku przedstawia sprawozdanie z działalności. Okazuje się, że jednym z głównych problemów jest wzrastająca liczba osób odmawiających obowiązkowych szczepień. Urszula Piwek-Brejecka, dyrektor powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej uważa, że potrzebne jest skoordynowane działanie samorządów i różnych instytucji, aby zahamować to „groźne zjawisko”.
Urszula Piwek-Brejecka przyznała, że problem unikania szczepień dotyczy coraz większej grupy osób. Nieszczepionych jest kilkadziesiąt dzieci.
- Zawiązuje się lobby, stowarzyszenie antyszczepionkowe na terenie naszego powiatu. W mediach społecznościowych się afiszuje, organizuje spotkania - mówi Urszula Piwek Brejecka.
To jest bardzo niekorzystne zjawisko, ponieważ załamanie bariery szczepień, może grozić powstaniem epidemii
Apelują do rodziców z powiatu mogileńskiego, aby szczepili dzieci
Pani inspektor dodaje, że zagrożenie są „tuż, tuż”. Głównie chodzi o odrę.
- Idzie to (zagrożenie - przyp. red.) od wschodu, ale nie tylko, bo od południa, od strony Czech. Mamy na swoim terenie osoby z Ukrainy, które pracują, do których przyjeżdżają odwiedzający. A właśnie na Ukrainie występuje odra i to stwarza niebezpieczeństwo.
Jak ujawniła pani inspektor przeciwnicy szczepień starają się „sparaliżować jej urząd”, wysyłając 80-90 zapytań w trybie dostępu do informacji publicznej.
- Staramy się zaradzić, ale miałam sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym o bezczynność. Zarzuty i wniosek o ukaranie mnie zostały oddalone - przyznaje Urszula Piwek-Brejecka.
- My staramy się docierać z edukacją, to nie chodzi, żeby karać, ale żeby uświadamiać. Dzięki temu udało się już 11 osób z tych uchylających się zaszczepić. Nie mówię tego, aby się poskarżyć, ale w grupie uchylających się są pracujący w służbach socjalnych, lekarz weterynarz, prawnicy. Ta fala nienawiści będzie rosła, bo wojewoda nałożył kilkanaście grzywien, na mój wniosek.
Agro Pomorska odcinek 58
