Na razie ostro trenują jazdę w terenie i dopinają sprawy organizacyjne. 6 października ma być prawdziwym świętem miłośników koni i jeździectwa.
Pierwszą próbą umiejętności jeździeckich ma być hubertusowa gonitwa, która odbędzie się w najbliższą sobotę w Kowalewie Pomorskim. Golubski klub planuje wystawienie kilkunastoosobowej reprezentacji. Ta impreza zainauguruje szereg podobnych, które organizowanie są w regionie z okazji imienin św. Huberta - patrona myśliwych.
- Hubertus jest prawdziwym świętem jeźdźców - mówi Piotr Wodzyński, prezes GKJ. - Przygotowujemy się do niego przez cały rok. Od jesieni ubiegłego roku trenuje w klubie sporo młodych. Najlepsi z nich wezmą udział w gonitwie w Kowalewie, to dla nich wyróżnienie.
W tym roku po raz pierwszy pojadą: Przemysław Warlikowski, Wojciech Pilarski, Karolina Lipińska i Marcin Zawadzki.
Tydzień później kolejna impreza hubertusowa odbędzie się w Golubiu-Dobrzyniu. W tym roku połączona jest z trzydziestoleciem utworzenia Golubskiego Klubu Jeździeckiego i I Regionalnym Dniem Koni i Jeździectwa.
6 października na godz.10.30 zaplanowano zbiórkę przed Zamkiem Golubskim. Oprócz jeźdźców organizatorzy zapraszają właścicieli koni pracujących i pociągowych oraz kuców. Ma to być spotkanie miłośników tych zwierząt. Wszyscy wezmą udział w przemarszu przez miasto, aby o godz. 11.00 rozpocząć imprezę na golubskiej starówce. Na godz. 12.30 zaplanowano otwarcie Hubertusa, pogoń za lisem potrwa od trzynastej do czternastej. Później będzie podsumowanie i wręczenie nagród oraz pokaz skoków i imprezy towarzyszące dla uczestników zjazdu.