Nasz rozmówca ma warsztat przy 14 Lutego. Jako przykładny obywatel regularnie płaci podatki, ale w sierpniu ubiegłego roku dochody zaczęły mu spadać na łeb na szyję.
Dlaczego? Bo ulica 14 Lutego została zamknięta dla ruchu, a dojazd do jego warsztatu został bardzo ograniczony.
We wrześniu napisał więc wniosek o umorzenie trzeciej raty podatku, motywując to spadkiem dochodów o ok. 80 - 90 proc. i pozbawieniem go możliwości normalnego zarobkowania.
Na dowód pokazuje notatki w zeszycie podatnika - w styczniu 2011 zarobił 3 tys. 850 zł, w lutym - ponad 4 tys. zł, w maju - ponad 6 tys. zł, a schody zaczęły się od sierpnia. Zarobił wtedy tylko 1 tys. 420 zł, we wrześniu - 1 tys. 520 zł, w październiku 790 zł, w listopadzie - 1 tys. 320 zł.
- To była największa głupota zamknięcie tej ulicy na czas remontu - mówi "Pomorskiej". - Chyba tylko u nas można coś takiego wymyślić. Protestowałem nie tylko ja, także inni prowadzący działalność w tym miejscu. A wniosek napisałem wtedy, gdy stanęło przede mną widmo zadłużenia się i kłopotów finansowych.
Strefa Biznesu - portal przedsiębiorców
Dostał odmowę. Bo urząd nie znalazł okoliczności, które można by było określić jako "ważny interes" podatnika. Odwołał się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, który decyzję urzędu w Chojnicach uchylił i przekazał do ponownego rozpatrzenia. Potem nastąpiła bardzo ciekawa korespondencja z ratuszem, bo Jeszke miał sam odpowiedzieć na kilka wnikliwych pytań, np. czy jest beneficjentem pomocy publicznej i czy umorzenie podatku będzie stanowiło pomoc publiczną.
- Miasto brnie w coraz większe absurdy - mówi. - Prościej chyba było umorzyć podatek, niż zamknąć zakład. Ale w Chojnicach na to mogą liczyć tacy jak Mostostal. Nie takie płotki jak ja.
Teraz w wydziale finansowym prześwietlono jego PIT. Wynika z niego, że roku 2011 nie zakończył stratą.
- Klienci mogli dojechać, choć z utrudnieniami - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - A pan Jeszke nie ma straty, wiec podatku mu nie umorzę. Powinien się cieszyć, że ma teraz pięknie wyremontowaną ulicę.
A Jeszke dodaje, że kiedy składał wniosek, nie wiedział, że mimo takich okoliczności rok zamknie na plusie.
I nie wiedział też, że dostanie refundację za wyszkolenie uczniów. Bo wystarczy, że obleją egzaminy, to ona przepada.
Czytaj e-wydanie »