https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przejście nad rzeką w Bydgoszczy grozi utonięciem! [zdjęcia]

Mateusz Mazur
Fachowcy od rana do popołudnia pracują nad wymianą pokładu kładki. Do końca maja most zyska nowe drewniane belki. Dzięki temu komfort poruszania się ma się znacząco poprawić.
Fachowcy od rana do popołudnia pracują nad wymianą pokładu kładki. Do końca maja most zyska nowe drewniane belki. Dzięki temu komfort poruszania się ma się znacząco poprawić. Filip Kowalkowski
Czy remont mostu Esperanto naraża pieszych na niebezpieczeństwo? Zdaniem drogowców wszystko zabezpieczone jest prawidłowo.

Kładka, zwana mostem Esperanto to bardzo wygodne przejście pomiędzy ulicami Jagiellońską i Toruńską. Codziennie korzystają z niej setki osób, chcąc dostać się do szkół i miejsc pracy. To także bardzo popularny skrót na przystanki tramwajowe, które są zlokalizowane obok hali Łuczniczka. Obecnie cieszy się sporym zainteresowaniem z uwagi na remont ronda Toruńskiego. Przez to, że tramwaje nie kursują mostem Pomorskim sporo osób wybiera się na przystanki na Babiej Wsi.

Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.

9 maja drogowcy rozpoczęli remont kładki. Najpierw fachowcy oczyścili i odremontowali balustrady. Tydzień później zaczęła się wymiana starego pokładu na nowy.

- Do popołudnia przejść się nią nie da. A gdy prace się skończą pozostawiane są dziury. Łatwo tym samym wpaść do rzeki - zwraca uwagę jeden z naszych Czytelników.

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej potwierdza, że prace remontowe prowadzone są od godziny 8 do 15. W tym czasie kładka jest zamknięta dla wszystkich pieszych. Zdaniem drogowców to optymalne rozwiązanie, bo przed 8 wszyscy zdążą przejść do pracy i szkół, a po 15 mogą wrócić do swoich domów. Z zarzutami o pozostawianie sporych luk na moście się nie zgadzają.

Zobacz również: Awaria w Bydgoszczy. Mieszkańcy Łęgnowa bez tramwajów

- Nie możemy narażać pieszych na niebezpieczeństwo - podkreśla Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Wszystkie prace są zabezpieczone. Pokład jest wymieniany etapami. Zdemontowana, stara część jest zastępowana nową. Najszersza szczelina wynosi 3 centymetry - tłumaczy Kosiedowski

Na potwierdzenie tych słów otrzymaliśmy zdjęcia kładki po wykonanych pracach. Faktycznie most wydaje się być prawidłowo zabezpieczony, bez dużych dziur.

Z utrudnieniami na moście będziemy musieli się zmierzyć jeszcze przez najbliższych kilka dni. Remont ma bowiem potrwać do końca obecnego miesiąca.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojciech

Remont jest prowadzony nieprawidłowo. Nowe belki układane są na zardzewiała konstrukcję stalową. Tych miejsc nie da się zabezpieczyć później, bo będą zakryte i proces rdzewienia będzie trwał w najlepsze. Nawet jeżeli inne, widoczne elementy konstrukcji zostaną oczyszczone i pomalowane. Tak prowadzone prace to marnotrawstwo publicznych, czyli naszych pieniędzy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska