Kładka, zwana mostem Esperanto to bardzo wygodne przejście pomiędzy ulicami Jagiellońską i Toruńską. Codziennie korzystają z niej setki osób, chcąc dostać się do szkół i miejsc pracy. To także bardzo popularny skrót na przystanki tramwajowe, które są zlokalizowane obok hali Łuczniczka. Obecnie cieszy się sporym zainteresowaniem z uwagi na remont ronda Toruńskiego. Przez to, że tramwaje nie kursują mostem Pomorskim sporo osób wybiera się na przystanki na Babiej Wsi.
Więcej wiadomości z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz.
9 maja drogowcy rozpoczęli remont kładki. Najpierw fachowcy oczyścili i odremontowali balustrady. Tydzień później zaczęła się wymiana starego pokładu na nowy.
- Do popołudnia przejść się nią nie da. A gdy prace się skończą pozostawiane są dziury. Łatwo tym samym wpaść do rzeki - zwraca uwagę jeden z naszych Czytelników.
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej potwierdza, że prace remontowe prowadzone są od godziny 8 do 15. W tym czasie kładka jest zamknięta dla wszystkich pieszych. Zdaniem drogowców to optymalne rozwiązanie, bo przed 8 wszyscy zdążą przejść do pracy i szkół, a po 15 mogą wrócić do swoich domów. Z zarzutami o pozostawianie sporych luk na moście się nie zgadzają.
Zobacz również: Awaria w Bydgoszczy. Mieszkańcy Łęgnowa bez tramwajów
- Nie możemy narażać pieszych na niebezpieczeństwo - podkreśla Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy ZDMiKP. - Wszystkie prace są zabezpieczone. Pokład jest wymieniany etapami. Zdemontowana, stara część jest zastępowana nową. Najszersza szczelina wynosi 3 centymetry - tłumaczy Kosiedowski
Na potwierdzenie tych słów otrzymaliśmy zdjęcia kładki po wykonanych pracach. Faktycznie most wydaje się być prawidłowo zabezpieczony, bez dużych dziur.
Z utrudnieniami na moście będziemy musieli się zmierzyć jeszcze przez najbliższych kilka dni. Remont ma bowiem potrwać do końca obecnego miesiąca.