Torunianin przed spotkaniem z Clemson Tigers był drugim strzelcem Bulldogów. Tym razem jednak sobie nie poszalała. Dla Gonzagi był to pierwszy wyjazdowy mecz i z pewnością najtrudniejszy z dotychczasowych w tym sezonie. Po pierwszej połowie to gospodarze prowadzili jednym punktem, a Gonzaga ostatecznie wygrała 57:49.
Karnowski na parkiecie spędził tylko 9 minut. Nie oddał ani jednego rzutu z gry, nie trafił dwóch wolnych, zanotował na koncie także 3 zbióreki, 2 straty i 1 faul.
- To był trudny mecz, ale właśnie takie są potrzebne mojej drużyny, aby zdobyć potrzebne doświadczenie - powiedział trener Mark Few.