Polska - Słowenia 89:58 (23:13, 19:20, 20:12, 27:13)
Polska: Ponitka 22 (1), Karnowski 21 (1), Michalak 14 (2), Niedźwiedzki 10 (2), Gielo 8, Matczak 7, Grochowski 5 (1), Grzeliński 2, Koelner 0
Polacy zaprezentowali się, jak na faworyta przystało. Słoweńcy jednak długo stawiali zacięty opró. Prowadzenie do przerwy zapewnił gospodarzom Mateusz Ponitka (15 pkt w I połowie), ale w trzeciej kwarcie rywale doszli na pięć punktów.
Wtedy do akcji wkroczył Przemysław Karnowski. Środkowy Katarzynki Toruń do przerwy często się mylił, ale w kluczowym momencie wykończył cztery akcje zespołu, w tym raz trafił z dystansu. W sumie zakończył mecz z dorobkiem 21 pkt (9/14 z gry), 8 zbiórek, aż 5 bloków i została pożegnany owacją na stojąco przez kibiców.
- Musieliśmy się zapoznać z halą,kibicami i dopiero potem pokazaliśmy na co nas stać -podsumował Filip Matczak.
W piątek Polacy zagrają z Grecją (20.15), która wczoraj przegrała z Chorwacją.
Czytaj e-wydanie »