Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Kossakowski odwiedził Sępólno. Było ciekawie

Lucyna Sztandera
Jak się okazuje, Przemysław Kossakowski ma wielu fanów również w Sępólnie. Nie brakowało chętnych do spotkania.
Jak się okazuje, Przemysław Kossakowski ma wielu fanów również w Sępólnie. Nie brakowało chętnych do spotkania. Lucyna Sztandera
W środę wieczorem odwiedził Centrum Kultury i Sztuki, by swoim fanom opowiedzieć o kulisach programu i jego granicy wytrzymałości, bo w tym programie jest człowiekiem od zadań specjalnych.

Był bezrobotnym, gdy trafił do telewizji. Jako dokumentalista dostał zlecenie nagrania krótkich materiałów z uzdrowicielami z Polski. - Ja opacznie zrozumiałem i gdy nie było pacjenta, sam siadałem i poddawałem się zabiegom, a potem np. z pijawkami na twarzy przeprowadzałem wywiad. To chyba było impulsem, że zostałem prowadzącym „Inicjacje”.

Jeden z uzdrowicieli oczyścił z demonów jego i jego auto służbowe. Opowiadaniem o tej przygodzie wywołał salwy śmiechu: - To, że śmiejecie się z moich demonów, znaczy, że wszyscy jesteście opętani - żartował

Kossakowskiego pytano, czy po tych egzorcyzmach czuje się inaczej. - Tak, miałem reflux. Lekarze mówili, że będę się męczyć do końca życia. Nie wiem, na ile te wizyty u uzdrowicieli mi pomogły, ale po odwiedzinach 100 egzorcystów nie wiem nawet, który mi pomógł - odpowiedział na pytanie.

Ale zdarzały się i sytuacje krepujące: - Jeden z pierwszych ukraińskich uzdrowicieli, do którego trafiliśmy, zdiagnozował u mnie prostatę. Ten temat pojawiał się potem przez całą Ukrainę i większość Rosji. Efekt jest taki, że teraz ludzie zaczepiają mnie na ulicy i pytają, jak tam moja prostata - mówił. - Szeptunka Ludmiła, która stawiała mi pijawki na głowie, chciała mi postawić „tam” 12 pijawek. Nie chciałem się zgodzić. Cała ekipa mnie nakłaniała, bo czegoś takiego jeszcze nie było w tv, aż w końcu operator Wojtek stwierdził, że tak sfilmuje, by nie było widać twarzy - tu nastąpiła kolejna salwa śmiechu.

W Czarny Piątek zaatakują promocjami. Uważaj!

Wiele opowieści Przemysława Kossakowskiego wzbudzało śmiech, ale dziennikarz poruszał też tematy dla niego trudne, jak na przykład 48 godzin z życia bezdomnego. Ogromnym przeżyciem były także dwa rytuały pochówku, z których drugi był już na granicy wytrzymałości. - Drugi raz jak zostałem zakopany, to po odkopaniu uzmysłowiłem sobie, że życie jest przywilejem - tym stwierdzeniem zakończył dwugodzinną bardzo ciekawą opowieść, po czym jeszcze długo rozdawał autografy.

Pogoda na dzień (24.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
źródło: TVN Meteo Active

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska