Sławomir P. twierdzi, że zabrał metalowy złom ze spalonych magazynów legalnie. Nie wskazują na to jednak policyjne ustalenia. Jak wynika z relacji 27-latka, za otrzymane ze sprzedaży dachu i ceowników pieniądze, kupił alkohol.
Mężczyzna niespełna tydzień temu do punktu sprzedaży na olsztyńskim Zatorzu przywiózł ponad 2600 kilogramów złomu. Metal miał pochodzić ze spalonych magazynów przy ul. Gietkowskiej. Policjanci potwierdzili swoje ustalenia. Odwiedzili także podejrzanego o kradzież i właściciela skupu złomu. Sławomir P. potwierdził, że dostawczym autem trzykrotnie przewoził i w efekcie sprzedał elementy stalowej konstrukcji dachu, stalowe ceowniki. Łącznie było to 2647 kg metalu, za które 27-latek miał otrzymać około 1 tyś. złotych. Zarobione w ten sposób pieniądze mieszkaniec Olsztyna miał przeznaczyć na alkohol i inne rzeczy. Sławomir P. został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Policjanci wyjaśniają okoliczności sprawy, w tym legalność pochodzenia metalowego złomu.
Za kradzież mieszkańcowi Olsztyna może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.