Ks. dr Przemysław Szewczyk ze stowarzyszenia „Dom Wschodni” w Łodzi jakiś miesiąc temu skontaktował się ze Szkołą Podstawową nr 65 w bydgoskim Fordonie. Zaprosił po jednej szkole z dziewięciu największych miast w Polsce do udziału w nietypowej akcji charytatywnej, „Płyniemy do Aleppo”.
Bydgoszcz jest 8. co do wielkości miastem w kraju. U nas wybór padł na podstawówkę przy ul. Tomasza Golloba (do niedawna Duracza) na osiedlu Szybowników. Dyrekcja szkoły poprosiła prezydenta Bydgoszczy o zgodę na użyczenie pływalni na czas akcji. Zgoda jest, a akcja odbędzie się już jutro.
- W jej ramach nasi uczniowie, i nie tylko oni, przez całą sobotę, w wybranych przez siebie godzinach, będą pływać na szkolnym basenie - mówi Małgorzata Rogowska, dyrektor SP 65.
Pływacy mają do pokonania 2410 kilometrów. - To nieprzypadkowa liczba. Taka jest bezpośrednia odległość między Warszawą a Aleppo - dodaje pani dyrektor.
Mniej więcej taką dro gę muszą też pokonać lu-dzie, którzy uciekają z Aleppo przed wojną, żeby osiąść w spokojniejszych rejonach świata.
Dystans na sprzedaż
- Gdy uda się przepłynąć te kilometry, stowarzyszenie „sprzeda” je pozyskanym firmom, a otrzymane w ten sposób pieniądze przeznaczy na budowę basenu w Aleppo - zapowiada Rogowska. - Potrzebujemy 900 tysięcy złotych.
Do dyspozycji będą cztery tory. Ochotnicy sami zdecydują, jak długo zasmierzają pływać. Po wyjściu z wody podadzą, ile długości przepłynęli, a wtedy szkoła przeliczy je na kilometry i zsumuje wszystkie wyniki.
Im zatem więcej chętnych się zgłosi, tym lepiej. I tym większa szansa na powodzenie akcji. Na razie jest ponad 50 osób. Uczniowie klas pływackich wiodą tutaj prym, bo dla nich pokonanie kilku długości basenu to normalna sprawa. Nauczyciele i inni pracownicy szkoły też myślą o starcie.
Organizatorzy z SP 65 zapraszają do akcji nie tylko swoich uczniów, ich nauczycieli i rodziny. Każdy, kto zechce uczestniczyć i nabijać kilometry dla Aleppo, jest mile widziany.
Miasto pod gruzami
Nie chodzi przecież o rywalizację, tylko o szczytny cel: niech dzieciaki z Aleppo, które znalazły się w piekle wojny, mają coś z dzieciństwa. Konflikt w Syrii trwa już dłużej niż II wojna światowa, ale to nie znaczy, że tamtejsze dzieci są pozbawione marzeń. Jednym z tych marzeń jest basen.
Aleppo, drugie co do wielkości miasto w Syrii, kiedyś centrum przemysłu i handlu w tym kraju, przez walki zostało kompletnie zniszczone. Zginęło ponad 20 tysięcy ludzi, w tym ponad tysiąc dzieci. Trwa odgruzowywanie i odbudowywanie miasta.
Zarejestruj się
Nie trzeba być mistrzem w pływaniu, żeby wziąć udział
w akcji. Wystarczy zarejestrować się na stronie: www.plyniemydoaleppo.pl i zjawić się na szkolnym basenie w sobotę w godz. od 8 do 18. Pierwszeństwo mają osoby, które się zarejestrowały, ale jest możliwość zarejestrowania się na miejscu. Wolontariusze będą też przy okazji zbierali pieniądze do puszek.
Oprócz stroju kąpielowego, trzeba mieć czepek, ręcznik i klapki.
Uczniowie z SP 65 już nie mogą doczekać się akcji. A ich koleżanki i koledzy z Aleppo - basenu w mieście.
Gdy nowy basen w Syrii zostanie już oddany do użytku, pojawi się tabliczka upamiętniająca osoby, które przyczyniły się do tego, żeby ta pływalnia powstała.
Najpopularniejsze polskie nazwiska [najnowsze dane - lista]
Wideo: Info z Polski - 1.03.2018