https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Przepraszam za zgorszenie, jakie miało miejsce w archidiecezji" - pisze do wiernych abp Gądecki. List zostanie odczytany w kościołach

ZSN
"Przepraszam za zgorszenie, jakie miało miejsce w archidiecezji" - pisze do wiernych abp Gądecki.
"Przepraszam za zgorszenie, jakie miało miejsce w archidiecezji" - pisze do wiernych abp Gądecki. Łukasz Gdak
W niedzielę w kościołach Archidiecezji Poznańskiej zostanie odczytany list pasterski na adwent roku pańskiego 2019. Jego fragment arcybiskup Stanisław Gądecki poświęcił zmarłemu niedawno abp. Juliuszowi Paetzowi, którego oskarżano o molestowanie kleryków. "Ksiądz arcybiskup był przekonany o swojej niewinności i nie wyraził publicznie skruchy, choć złożył rezygnację z urzędu" - czytamy w liście.

Fragment listu metropolity poznańskiego na niedzielę, 1 grudnia, w którym padają słowa o abp. Juliuszu Paetzu, zatytułowano "Oczyszczenie".

Sprawdź: Juliusz Paetz nie żyje. Arcybiskup miał 84 lata

Jak wszystkim wiadomo, dnia 15 listopada br. zmarł metropolita poznański arcybiskup senior Juliusz Paetz, oskarżany o molestowanie kleryków. Wyniki dochodzenia przeprowadzonego przez Stolicę Apostolską w tej materii nie zostały podane do publicznej wiadomości, zaś ksiądz arcybiskup był przekonany o swojej niewinności i nie wyraził publicznie skruchy, choć złożył rezygnację z urzędu

- pisze abp Stanisław Gądecki.

Dalej czytamy: "W tej sytuacji – jako biskup archidiecezji poznańskiej – pragnę zwrócić uwagę na to, iż – zgodnie z Vos estis lux mundi, art. 7 – właściwą instancją do przeprowadzenia procesu i wydawania wyroków w odniesieniu do biskupów nie są inni biskupi, lecz Stolica Apostolska. Mimo to czuję się w obowiązku powiedzieć: przepraszam. Przepraszam za zgorszenie, jakie miało miejsce w archidiecezji. Z głębi serca przepraszam osoby, które czują się skrzywdzone."

Zobacz też: Tajemniczy pogrzeb abpa Juliusza Paetza. Dlaczego nie został pochowany w katedrze, tylko na małym cmentarzu?

Metropolita poznański ten fragment kończy słowami: "Wszystkich wiernych proszę, aby modlili się w intencji przebłagania za grzechy oraz za naszą wspólnotę diecezjalną, aby – zjednoczona w Duchu Świętym – mogła promieniować świadectwem chrześcijańskiego życia i apostolską gorliwością."

Juliusz Paetz arcybiskupem metropolitą poznańskim był w latach 1996-2002. Ze stanowiska zrezygnował po pojawieniu się oskarżeń o molestowanie kleryków w poznańskim seminarium duchownym.

Watykan nałożył na niego zakazy liturgiczne oraz zakaz udziału w publicznych uroczystościach.

Abp Juliusz Paetz został pochowany na cmentarzu parafialnym św. Antoniego Padewskiego na poznańskiej Starołęce. Tam spoczywa również jego brat.Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Pogrzeb abp. Juliusza Paetza na Starołęce w Poznaniu. W kate...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wymuszone przeprosiny, a swoje myśli. To już jest powolny, ale coraz szybszy koniec. Jeszcze zostało trochę zombi, ale i oni wkrótce odejdą. Już na katedrze widzę napic "Biedronka".

G
Gość

Biskup Gadecki ma spozniony refleks...

J
Jenota

Obecny biskup uważa się za ważniejszego od papieża Franciszka. Każdy m a prawo czuć się niewinnym.

P
Parafianin z Dębca

Przeprosiny 18 lat za późno. Po prostu biskup, który patologizuje swój urząd powinien być wylany na zbity pysk.

t
tylda
30 listopada, 20:02, Gość:

"Diabłu świeczkę, Bogu ogarek, a Paetzowi kadzidło"? Przed wyjazdem do Watykanu w kościele Bożego Ciała Paetz z innym księdzem trzymali się za ręce jak para nieprzytomnie zakochanych i nie zwracając uwagi na otoczenie paradowali do ołtarza. Widząc to katechetka zwróciła się do grupy chłopców z ostrzeżeniem "Gdyby ksiądz zaczepiał, albo co gorzej, - dotykał - muszą jej natychmiast o tym powiedzieć, bo są w wieku dojrzewania, mają chwilowo chwiejny układ hormonalny i podstępną inicjacją seksualną mogliby zostać zainfekowani homoseksualizmem." Ta sama katechetka po jakimś czasie - "Alarm odwołany, ksiądz wyjechał do Watykanu na leczenie". Tak było, kiedy nie było jeszcze "religii LGBTplus", jej wyznawców, wymuszanej terrorem akceptacji oraz wzorowanej na starszych religiach ulicznej obrzędowości. "Świątynia LGBT" rozwiązałaby Paetzowi problem ślubu. Wyznawcy "religii LGBTplus" wybudujcie sobie swoje świątynie, z własnym papieżem, świętymi, męczennikami, ślubami itp.. I z otwartymi ramionami przyjmijcie zbłąkane owieczki z KK, które tak "wyzywająco tolerancyjnie" potępiacie.

Po co mają budować, skoro od 2 tys. lat robią w nich co tylko dusza zapragnie i wyobraźnia podpowie. Jednak to nieprawda, że wszyscy duchowni to pedofile - najwyżej 30%, połowa to geje, a reszta, uczciwie i po bożemu żyje z kobietami, niekiedy nawet z cudzymi.

L
Louis

"Listy pasterskie", niech sobie Różowa Landryna do owieczek i baranów pisze, a nie uwłacza równym mu (co najmniej) ludziom.

R
Romulus

Amor to Roma. Czytane wspak. Rzym.

G
Gość

A kto im doopę skopue?

G
Gość

"Diabłu świeczkę, Bogu ogarek, a Paetzowi kadzidło"? Przed wyjazdem do Watykanu w kościele Bożego Ciała Paetz z innym księdzem trzymali się za ręce jak para nieprzytomnie zakochanych i nie zwracając uwagi na otoczenie paradowali do ołtarza. Widząc to katechetka zwróciła się do grupy chłopców z ostrzeżeniem "Gdyby ksiądz zaczepiał, albo co gorzej, - dotykał - muszą jej natychmiast o tym powiedzieć, bo są w wieku dojrzewania, mają chwilowo chwiejny układ hormonalny i podstępną inicjacją seksualną mogliby zostać zainfekowani homoseksualizmem." Ta sama katechetka po jakimś czasie - "Alarm odwołany, ksiądz wyjechał do Watykanu na leczenie". Tak było, kiedy nie było jeszcze "religii LGBTplus", jej wyznawców, wymuszanej terrorem akceptacji oraz wzorowanej na starszych religiach ulicznej obrzędowości. "Świątynia LGBT" rozwiązałaby Paetzowi problem ślubu. Wyznawcy "religii LGBTplus" wybudujcie sobie swoje świątynie, z własnym papieżem, świętymi, męczennikami, ślubami itp.. I z otwartymi ramionami przyjmijcie zbłąkane owieczki z KK, które tak "wyzywająco tolerancyjnie" potępiacie.

K
Kola

Czuł się niewinny, mówił, że był spontaniczny i bezpośredni wobec kleryków a jego zachowanie było nadinterpretowane. Tak to wymyślił dla swojej obrony.

G
Gość

No i po przeczytaniu i przep..roszeniu będzie wszystko, dalej, cacy. Składki w partii opłacone a reszta na tacy. I wszyscy książęta będą czyści....Jak, QURROSAWA, tygodniowa zmiana pościeli w Ochotniczym Hufcu Pracy.

H
Hej

Jest jeszcze mocne postanowienie poprawy i zadośćuczynienie, ale to dobre jest dla rasowych frajerów , co nie arcy;)

G
Gość

gadecki wiarygodny tak samo jak masa i jego kumpel krzychu

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska