Nowe władze miasta nie chcą czekać na rozstrzygnięcie spraw sądowych, dotyczących włocławskiego multipleksu. Już na pierwszej w tej kadencji sesji Rady Miasta radny Marek Kalinowski apelował, aby jak najszybciej umożliwić mieszkańcom dostęp do kina. Najszybszą w obecnej sytuacji drogą wydaje się reaktywowanie "Polonii", kina przy ul. Przechodniej, które służyło włocławianom przez całe dziesięciolecia.
Spółka "Neptun" z Gdańska, będąca właścicielem obiektu, w którym mieściło się kino "Polonia", wyraża gotowość odstąpienia budynku miastu. - Jestem po rozmowach z dyrektorem spółki, w przyszłym tygodniu przyjadą do Włocławka jej przedstawiciele - mówi Arkadiusz Horonziak, zastępca prezydenta Włocławka. - Jeszcze nie wiemy, czy w grę wchodzić będzie dzierżawa, czy sprzedaż, a może zamiana na inną nieruchomość. Te sprawy, po uzyskaniu akceptacji Rady Miasta, będziemy jeszcze szczegółowo analizować.
W nieczynnym kinie wciąż znajdują się fotele i większość wyposażenia, poza sprzętem projekcyjnym. Gotowość ponownego podjęcia pracy wyraża część dawnej załogi "Polonii". Prowadzące włocławskie kino Centrum Filmowe "Helios" z Łodzi deklaruje chęć współpracy. Jest więc możliwe, że kino ruszy już niebawem.
A w sądach nadal trwają procesy o włocławski multipleks. Najogólniej rzecz biorąc chodzi o to, że izraelski koncern Cinema City nie chciał pogodzić się z zerwaniem z nim umowy i udostępnieniem go konkurentowi, czyli koncernowi ITI, prowadzącemu Mul-tikino. To właśnie szumne za- powiedzi otwarcia Multikina z sześcioma salami projekcyjnymi, skłoniło wiosną 2005 r. firmę "Helios" do wycofania się z włocławskiego rynku. Już po zajęciu przez komornika budynku multipleksu na poczet przyszłych roszczeń, jego właściciele zadbali o to, by umowa na prowadzenie "Polonii" została przedłużona o rok. Kilka miesięcy temu kino zamknięto, mimo że termin otwarcia Multikina wciąż jest nieznany. A koncern Cinema City nie traci nadziei, że to właśnie on będzie wyświetlał filmy we Włocławku.