W środę 12 marca Krzysztof Kukucki, prezydent Włocławka, skierował do przewodniczącej Rady Miasta wniosek o wdrożenie procedury przyznania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Włocławek Maryli Rodowicz, jednej z najpopularniejszych piosenkarek w historii polskiej muzyki rozrywkowej, która będzie gwiazdą tegorocznych Dni Włocławka.
Włocławek: miasto dzieciństwa i sportowych pasji Maryli Rodowicz
Rodowicz z sentymentem opowiada o swoich włocławskich latach. To tu, tuż za płotem dzisiejszej Hali Mistrzów, trenowała biegi przez płotki na stadionie Kujawiaka.
W zimowe dni, biegnąc po okolicznych lasach w płóciennych trampkach, już po 15 minutach miała kompletnie przemoczone buty. Nad jeziorem Czarne skakała z wysokiej skarpy, doskonaląc technikę skoku w dal. Wspomina również naukę w szkole muzycznej na ulicy Cichej, gdzie uczęszczała na zajęcia baletowe, taneczne i teatralne. Wszystko to miało pomóc jej okiełznać nadmiar energii, której, jak sama przyznaje, nigdy jej nie brakowało.
Beztroskie dzieciństwo i podwórkowe przygody
Jednak największą frajdę sprawiały jej dzikie zabawy na podwórku kamienicy przy ulicy 3 Maja. Uwielbiała czepiać się z tyłu dorożki numer 17, by przejechać się na butach. Nawet ewentualne razy batem od dorożkarza nie były w stanie jej zniechęcić. Dorożki stacjonowały na ulicy Piekarskiej, a inną ulubioną rozrywką Maryli było wspinanie się na wysokie przęsła mostu na Wiśle.
Na lekcje religii chodziła do katedry, jednak – jak przyznaje – nie zawsze prowadziły one prosto do domu. Czasami droga z katedry więdła najpierw do parku.
Lata szkolne i pierwsze kroki w świecie muzyki
Maryla ukończyła naukę w Gimnazjum Ziemi Kujawskiej, które zachwycało ją swoją architekturą. To również czas jej pierwszych prób wokalnych – w domu kultury oraz w Klubie Wioślarza. Już wtedy muzyka zaczynała odgrywać coraz ważniejszą rolę w jej życiu.
Domem zajmowała się babcia Ziuta, by mama Maryli mogła spokojnie iść do pracy – każdego dnia o 7 rano (co artystka określa jako "barbarzyńską porę") - pracowni dekoratorskiej Powszechnej Spółdzielni Spożywców. W Dniu Kobiet mama i babcia zawsze mogły liczyć na drobne upominki: paczkę rajstop i czerwonego goździka – tak kiedyś fetowano kobiety w ten szczególny dzień.

Dla Maryli Rodowicz Włocławek pozostaje miejscem, do którego zawsze wraca z nostalgią i uśmiechem. To tutaj kształtowała się jej determinacja, miłość do muzyki i nieokiełznana energia, która do dziś zachwyca jej fanów.
Rodowicz pokazała, jak mieszka. Królowa polskiej piosenki ma w domu gosposie
Teraz niekwestionowana królowa polskiej piosenki, mieszka w imponującej, 100-letniej willi w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornej.
Dom Maryli Rodowicz to prawdziwa oaza stylu i elegancji. Kuchnia, utrzymana w jasnych kolorach, wyposażona jest w drewniane meble i kamienne blaty, które dopełniają złote akcenty. Te elementy nadają wnętrzu niepowtarzalny charakter, który doskonale wpisuje się w gust artystki.
Na Instagramie Maryla często dzieli się zdjęciami, które uchylają rąbka tajemnicy jej codziennego życia. Widać na nich, że łazienka również nie jest pozbawiona złoconych elementów, co dodaje jej luksusowego wyglądu.
Willa, choć kosztowna w utrzymaniu, jest dla Maryli miejscem na ziemi, z którego nie zamierza się wyprowadzać. Jak sama mówi: - Absolutnie nie mam zamiaru sprzedawać domu, bo go kocham! Jest moim wymarzonym miejscem. Jestem skłonna żebrać na ulicy, żeby tylko utrzymać ten dom.
W codziennych obowiązkach pomaga jej gosposia, z którą jest związana od wielu lat. Artystka nie wyobraża sobie, by mogła ją skazać na bezrobocie w późnym wieku.
W domu Maryli Rodowicz nie brakuje miejsca na realizację jej pasji. W salonie znajduje się duży stół otoczony stylowymi krzesłami, przy którym artystka chętnie gości przyjaciół i rodzinę. To miejsce, gdzie odbywają się niezapomniane spotkania i rozmowy, które są dla Maryli źródłem inspiracji i radości.
Jednym z najważniejszych pomieszczeń w willi jest specjalny pokój do pracy, w którym Maryla przechowuje swój imponujący zbiór nagród muzycznych. Ogród otaczający willę Maryli Rodowicz to prawdziwa oaza spokoju. Zresztą - zobaczcie sami dom Rodowicz w powyższej galerii.
