I miejsce w konkursie przyniosła toruńskiej antropolożce praca popularnonaukowa o badaniach populacji Polski średniowiecznej i nowożytnej, prowadzonych na podstawie szkieletów dzieci.
Przeszłość Bydgoszczy zapisana w... kościach
Magdalena Krajewska zajmuje się tym tematem od półtora roku, cały projekt potrwa w sumie cztery lata i będzie podstawą jej doktoratu.
Na czym dokładnie polegają antropologiczne poszukiwania doktorantki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika? - Badam szczątki kostne, żeby móc stwierdzić, na co najczęściej chorowali w dzieciństwie nasi przodkowie i jaka była ich kondycja biologiczna - opowiada pani Magda. - Sprawdzam, w jaki sposób czynniki społeczne i kulturowe, słowem: środowisko życia wpływały na stan zdrowia dzieci.
Z północnej Polski
Krajewska zamierza wziąć pod lupę ok. 900 szkieletów. Pochodzą one głównie z terenów Polski Północnej, m.in. z cmentarzysk w Kałdusie i Grucznie.
Jak zaznacza antropolożka, na wnioski jeszcze za wcześnie, ale pierwsze obserwacje już wiele nam mówią o formie naszych prapradziadków. - Na wsiach na skutek niedożywienia dzieci najczęściej cierpiały na anemię, szkorbut i krzywicę - opowiada pani Magdalena. - W większych ośrodkach, gdzie występowała duża gęstość zaludnienia, często pojawiały się zmiany infekcyjne. Wszystko to można wyczytać z kości. A wiedza o kondycji biologicznej przodków daje maksimum informacji o tym, jak wyglądało ich życie.
Zgarnęła całą pulę
Młoda badaczka z UMK za zwycięstwo w konkursie zgarnęła cały zestaw nagród?
Przede wszystkim możliwość udziału w trzydniowym kursie statystycznym wartym 5,5 tys. zł. Magdalena Krajewska zgarnęła także okulary projekcyjne, sześciodniowy pobyt w Szczyrku zestaw map analitycznych i dwie nagrody finansowe - w sumie 2,5 tys. zł.
I coś jeszcze - zwycięski artykuł trafi na łamy "Forum Akademickiego". - Najbardziej cieszy mnie kurs, nie każdy może pozwolić sobie na wydanie takiej sumy na doskonalenie warsztatu badawczego - mówi doktorantka. - Pieniądze też się zawsze przydadzą - na opłaty konferencyjne czy uzupełnienie księgozbioru.
Czytaj e-wydanie »