Przetańczyć mogłaby całą noc. Gdyby tylko chciała

Od moich najmłodszych lat to najprzyjemniejsza towarzyszka - mówi. - Dzisiaj to też wielka pasja. Podobnie jak motocykle, z królem Harleyem Davidsonem na czele. Kilka lat temu, szukając z mężem Markiem miejsca, gdzie te dwie pasje spotykają się, trafiliśmy na Piknik Country w Mrągowie. I tak zostało. Mazury, jeziora, wspaniały amfiteatr, ale przede wszystkim ludzie, których łączy zamiłowanie do muzyki, do country, do wspólnego tańca dają mi poczucie spełnienia części moich kobiecych marzeń.

W naszym regionie mieszka więcej kobiet

- To właśnie z Pikniku Country przywiozłam ze sobą do Chodcza pomysł stworzenia grupy tańca liniowego. Pomyślałam – dlaczego nie w Chodczu? Line dance to mało popularny w naszym kraju rodzaj tańca, ale wiem, że uda mi się stworzyć bardzo dobrą grupę. Pierwszy taniec z moimi uczniami z Zespołu Szkół im. Wł. Reymonta w Chodczu mamy już za sobą. Spotkał się z aplauzem publiczności na finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mam też kolejne marzenie, by w chodeckim, pięknie położonym amfiteatrze odbył się duży koncert country. Wówczas zagrają tam znajome mi i najlepsze zespoły country, a nasza grupa przy ich muzyce zatańczy. Taki mam cel. A wiadomo, że kiedy kobiety stawiają sobie cele, to zrobią wszystko, żeby je zrealizować. Zatem działam. Od kilku tygodni pracuję nad powstaniem takiej grupy. Chcę pasję tańca linowego zaszczepić wśród innych kobiet, wśród chodeckiej młodzieży. Moje marzenia się spełniają. Mam ich jeszcze wiele. Zachęcam, byśmy w Chodczu spróbowali. Taniec liniowy nie jest trudny, a wspólna zabawa daje mnóstwo radości. Mój mąż już się przekonał.