1 z 9
Przewijaj galerię w dół
Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej...
fot. Archiwum

Przez 20 lat był wójtem Dąbrowy Biskupiej. Odchodzi. Co mówi o swoim następcy?

Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej odchodzi na emeryturę. Kierował gminą przez 5 kadencji. W ostatnich latach nie było nikogo, kto chciałby z nim stanąć w szranki. Z walki o szóstą kadencję zrezygnował.

To jego ostatnie tygodnie w urzędzie. Decyzję tę podjął już 4 lata temu (pisaliśmy o tym na naszych łamach). - Słowa dotrzymałem - podkreśla.

Chociaż nie ukrywa, że część mieszkańców namawiała go, aby złamał swoje przyrzeczenie i wystartował. - Powiem szczerze, że w sierpniu chodziła mi po głowie myśl, by ulec tym namowom. Źle się czułem z tym, że części ważnych inwestycji nie uda mi się zakończyć przed końcem kadencji. Był pewien niedosyt: zacząłem, nie skończyłem. Doszedłem jednak do wniosku, że danego słowa trzeba dotrzymać. I decyzji nie zmieniłem. Coś się zaczyna i coś się kończy. Mam 66 lat. Wiek emerytalny osiągnąłem już w roku ubiegłym. Pewien etap mojego życia się zakończył. Trzeba było więc podjąć tę decyzję - opowiada Roman Wieczorek.

Nie było łatwo

Wyznaje, że nie było łatwo kierować gminą Dąbrowa Biskupia. - Trudno było ściągnąć do nas inwestorów. Nasza gmina jest gminą typowo rolniczą. Jej lokalizacja nie jest najszczęśliwsza. Znajdujemy się daleko od głównych dróg i od autostrady. To odstraszało potencjalnych inwestorów. Staraliśmy się, ale niestety nie udało się - komentuje Wieczorek.

Jest dumny z tego, że mimo niewielkiego budżetu udało się skanalizować centrum gminy, wybudować dwie hydrofornie, boisko "Orlik" i miasteczko ruchu drogowego przy szkole, 21 placów zabaw, 22 boiska, zmodernizować 15 świetlic, rozbudować szkołę w Pieraniu i Dąbrowie Biskupiej, utworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy w Wonorzu oraz park w centrum Dąbrowy Biskupiej. Były nagrody i wyróżnienia, a nawet wizyta przedstawicieli Banku Światowego, którzy osobiście dziękowali za dobrą współpracę i gratulowali skutecznego pozyskiwania środków na inwestycje.

Nowy wójt, nowe otwarcie

W ostatnich wyborach o urząd wójta ubiegało się czterech kandydatów. Żadnego z nich oficjalnie nie poparł, choć wielu mieszkańców czekało, by to zrobił. - Chciałem zachować bezstronność. Dlatego nikogo mieszkańcom nie sugerowałem - komentuje.

Wójtem został Marcin Filipiak. - Osobiście obstawiałem, że będzie czarnym koniem tych wyborów. I to się potwierdziło. Jest to jednak na pewno zaskoczenie dla mieszkańców. Tym bardziej, że wygrał już w pierwszej turze. Osiągnął wspaniały wynik. Pokonał dwóch doświadczonych i rozpoznawalnych radnych. Mieszkańcy postawili na człowieka, który dotąd nie miał doświadczenia samorządowego. Ma lotny umysł i chęć uczenia się samorządności. Ma też dużo pokory w sobie. I to jest bardzo ważne. Nie ma pychy, buty, wyniosłości, zapalczywości i zacietrzewienia. To dobrze wróży na przyszłość. Jest nowe otwarcie. Ludzie dali mu szansę, obdarzyli go dużym kredytem zaufania. Niech działa. Ja na pewno będę go w tym wspierał - podkreśla Roman Wieczorek.

Zdradza, że zimę spędzi w domu. - Podejrzewam, że długo odpoczywać nie będę. To nie moja natura. Myślę, że od wiosny szukać będę dla siebie jakiegoś nowego zatrudnienia - przekonuje.


Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".
[xlink]f482122b-eeae-880b-005d-eaae3cd23971,ebd93840-979b-9c6b-8e80-2ea8209204e2[/xlink]

2 z 9
Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej...
fot. Archiwum

Przez 20 lat był wójtem Dąbrowy Biskupiej. Odchodzi. Co mówi o swoim następcy?

Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej odchodzi na emeryturę. Kierował gminą przez 5 kadencji. W ostatnich latach nie było nikogo, kto chciałby z nim stanąć w szranki. Z walki o szóstą kadencję zrezygnował.

To jego ostatnie tygodnie w urzędzie. Decyzję tę podjął już 4 lata temu (pisaliśmy o tym na naszych łamach). - Słowa dotrzymałem - podkreśla.

Chociaż nie ukrywa, że część mieszkańców namawiała go, aby złamał swoje przyrzeczenie i wystartował. - Powiem szczerze, że w sierpniu chodziła mi po głowie myśl, by ulec tym namowom. Źle się czułem z tym, że części ważnych inwestycji nie uda mi się zakończyć przed końcem kadencji. Był pewien niedosyt: zacząłem, nie skończyłem. Doszedłem jednak do wniosku, że danego słowa trzeba dotrzymać. I decyzji nie zmieniłem. Coś się zaczyna i coś się kończy. Mam 66 lat. Wiek emerytalny osiągnąłem już w roku ubiegłym. Pewien etap mojego życia się zakończył. Trzeba było więc podjąć tę decyzję - opowiada Roman Wieczorek.

Nie było łatwo

Wyznaje, że nie było łatwo kierować gminą Dąbrowa Biskupia. - Trudno było ściągnąć do nas inwestorów. Nasza gmina jest gminą typowo rolniczą. Jej lokalizacja nie jest najszczęśliwsza. Znajdujemy się daleko od głównych dróg i od autostrady. To odstraszało potencjalnych inwestorów. Staraliśmy się, ale niestety nie udało się - komentuje Wieczorek.

Jest dumny z tego, że mimo niewielkiego budżetu udało się skanalizować centrum gminy, wybudować dwie hydrofornie, boisko "Orlik" i miasteczko ruchu drogowego przy szkole, 21 placów zabaw, 22 boiska, zmodernizować 15 świetlic, rozbudować szkołę w Pieraniu i Dąbrowie Biskupiej, utworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy w Wonorzu oraz park w centrum Dąbrowy Biskupiej. Były nagrody i wyróżnienia, a nawet wizyta przedstawicieli Banku Światowego, którzy osobiście dziękowali za dobrą współpracę i gratulowali skutecznego pozyskiwania środków na inwestycje.

Nowy wójt, nowe otwarcie

W ostatnich wyborach o urząd wójta ubiegało się czterech kandydatów. Żadnego z nich oficjalnie nie poparł, choć wielu mieszkańców czekało, by to zrobił. - Chciałem zachować bezstronność. Dlatego nikogo mieszkańcom nie sugerowałem - komentuje.

Wójtem został Marcin Filipiak. - Osobiście obstawiałem, że będzie czarnym koniem tych wyborów. I to się potwierdziło. Jest to jednak na pewno zaskoczenie dla mieszkańców. Tym bardziej, że wygrał już w pierwszej turze. Osiągnął wspaniały wynik. Pokonał dwóch doświadczonych i rozpoznawalnych radnych. Mieszkańcy postawili na człowieka, który dotąd nie miał doświadczenia samorządowego. Ma lotny umysł i chęć uczenia się samorządności. Ma też dużo pokory w sobie. I to jest bardzo ważne. Nie ma pychy, buty, wyniosłości, zapalczywości i zacietrzewienia. To dobrze wróży na przyszłość. Jest nowe otwarcie. Ludzie dali mu szansę, obdarzyli go dużym kredytem zaufania. Niech działa. Ja na pewno będę go w tym wspierał - podkreśla Roman Wieczorek.

Zdradza, że zimę spędzi w domu. - Podejrzewam, że długo odpoczywać nie będę. To nie moja natura. Myślę, że od wiosny szukać będę dla siebie jakiegoś nowego zatrudnienia - przekonuje.


Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".
[xlink]f482122b-eeae-880b-005d-eaae3cd23971,ebd93840-979b-9c6b-8e80-2ea8209204e2[/xlink]

3 z 9
Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej...
fot. Archiwum

Przez 20 lat był wójtem Dąbrowy Biskupiej. Odchodzi. Co mówi o swoim następcy?

Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej odchodzi na emeryturę. Kierował gminą przez 5 kadencji. W ostatnich latach nie było nikogo, kto chciałby z nim stanąć w szranki. Z walki o szóstą kadencję zrezygnował.

To jego ostatnie tygodnie w urzędzie. Decyzję tę podjął już 4 lata temu (pisaliśmy o tym na naszych łamach). - Słowa dotrzymałem - podkreśla.

Chociaż nie ukrywa, że część mieszkańców namawiała go, aby złamał swoje przyrzeczenie i wystartował. - Powiem szczerze, że w sierpniu chodziła mi po głowie myśl, by ulec tym namowom. Źle się czułem z tym, że części ważnych inwestycji nie uda mi się zakończyć przed końcem kadencji. Był pewien niedosyt: zacząłem, nie skończyłem. Doszedłem jednak do wniosku, że danego słowa trzeba dotrzymać. I decyzji nie zmieniłem. Coś się zaczyna i coś się kończy. Mam 66 lat. Wiek emerytalny osiągnąłem już w roku ubiegłym. Pewien etap mojego życia się zakończył. Trzeba było więc podjąć tę decyzję - opowiada Roman Wieczorek.

Nie było łatwo

Wyznaje, że nie było łatwo kierować gminą Dąbrowa Biskupia. - Trudno było ściągnąć do nas inwestorów. Nasza gmina jest gminą typowo rolniczą. Jej lokalizacja nie jest najszczęśliwsza. Znajdujemy się daleko od głównych dróg i od autostrady. To odstraszało potencjalnych inwestorów. Staraliśmy się, ale niestety nie udało się - komentuje Wieczorek.

Jest dumny z tego, że mimo niewielkiego budżetu udało się skanalizować centrum gminy, wybudować dwie hydrofornie, boisko "Orlik" i miasteczko ruchu drogowego przy szkole, 21 placów zabaw, 22 boiska, zmodernizować 15 świetlic, rozbudować szkołę w Pieraniu i Dąbrowie Biskupiej, utworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy w Wonorzu oraz park w centrum Dąbrowy Biskupiej. Były nagrody i wyróżnienia, a nawet wizyta przedstawicieli Banku Światowego, którzy osobiście dziękowali za dobrą współpracę i gratulowali skutecznego pozyskiwania środków na inwestycje.

Nowy wójt, nowe otwarcie

W ostatnich wyborach o urząd wójta ubiegało się czterech kandydatów. Żadnego z nich oficjalnie nie poparł, choć wielu mieszkańców czekało, by to zrobił. - Chciałem zachować bezstronność. Dlatego nikogo mieszkańcom nie sugerowałem - komentuje.

Wójtem został Marcin Filipiak. - Osobiście obstawiałem, że będzie czarnym koniem tych wyborów. I to się potwierdziło. Jest to jednak na pewno zaskoczenie dla mieszkańców. Tym bardziej, że wygrał już w pierwszej turze. Osiągnął wspaniały wynik. Pokonał dwóch doświadczonych i rozpoznawalnych radnych. Mieszkańcy postawili na człowieka, który dotąd nie miał doświadczenia samorządowego. Ma lotny umysł i chęć uczenia się samorządności. Ma też dużo pokory w sobie. I to jest bardzo ważne. Nie ma pychy, buty, wyniosłości, zapalczywości i zacietrzewienia. To dobrze wróży na przyszłość. Jest nowe otwarcie. Ludzie dali mu szansę, obdarzyli go dużym kredytem zaufania. Niech działa. Ja na pewno będę go w tym wspierał - podkreśla Roman Wieczorek.

Zdradza, że zimę spędzi w domu. - Podejrzewam, że długo odpoczywać nie będę. To nie moja natura. Myślę, że od wiosny szukać będę dla siebie jakiegoś nowego zatrudnienia - przekonuje.


Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".
[xlink]f482122b-eeae-880b-005d-eaae3cd23971,ebd93840-979b-9c6b-8e80-2ea8209204e2[/xlink]

4 z 9
Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej...
fot. Archiwum

Przez 20 lat był wójtem Dąbrowy Biskupiej. Odchodzi. Co mówi o swoim następcy?

Roman Wieczorek po 20 latach wójtowania w Dąbrowie Biskupiej odchodzi na emeryturę. Kierował gminą przez 5 kadencji. W ostatnich latach nie było nikogo, kto chciałby z nim stanąć w szranki. Z walki o szóstą kadencję zrezygnował.

To jego ostatnie tygodnie w urzędzie. Decyzję tę podjął już 4 lata temu (pisaliśmy o tym na naszych łamach). - Słowa dotrzymałem - podkreśla.

Chociaż nie ukrywa, że część mieszkańców namawiała go, aby złamał swoje przyrzeczenie i wystartował. - Powiem szczerze, że w sierpniu chodziła mi po głowie myśl, by ulec tym namowom. Źle się czułem z tym, że części ważnych inwestycji nie uda mi się zakończyć przed końcem kadencji. Był pewien niedosyt: zacząłem, nie skończyłem. Doszedłem jednak do wniosku, że danego słowa trzeba dotrzymać. I decyzji nie zmieniłem. Coś się zaczyna i coś się kończy. Mam 66 lat. Wiek emerytalny osiągnąłem już w roku ubiegłym. Pewien etap mojego życia się zakończył. Trzeba było więc podjąć tę decyzję - opowiada Roman Wieczorek.

Nie było łatwo

Wyznaje, że nie było łatwo kierować gminą Dąbrowa Biskupia. - Trudno było ściągnąć do nas inwestorów. Nasza gmina jest gminą typowo rolniczą. Jej lokalizacja nie jest najszczęśliwsza. Znajdujemy się daleko od głównych dróg i od autostrady. To odstraszało potencjalnych inwestorów. Staraliśmy się, ale niestety nie udało się - komentuje Wieczorek.

Jest dumny z tego, że mimo niewielkiego budżetu udało się skanalizować centrum gminy, wybudować dwie hydrofornie, boisko "Orlik" i miasteczko ruchu drogowego przy szkole, 21 placów zabaw, 22 boiska, zmodernizować 15 świetlic, rozbudować szkołę w Pieraniu i Dąbrowie Biskupiej, utworzyć Środowiskowy Dom Samopomocy w Wonorzu oraz park w centrum Dąbrowy Biskupiej. Były nagrody i wyróżnienia, a nawet wizyta przedstawicieli Banku Światowego, którzy osobiście dziękowali za dobrą współpracę i gratulowali skutecznego pozyskiwania środków na inwestycje.

Nowy wójt, nowe otwarcie

W ostatnich wyborach o urząd wójta ubiegało się czterech kandydatów. Żadnego z nich oficjalnie nie poparł, choć wielu mieszkańców czekało, by to zrobił. - Chciałem zachować bezstronność. Dlatego nikogo mieszkańcom nie sugerowałem - komentuje.

Wójtem został Marcin Filipiak. - Osobiście obstawiałem, że będzie czarnym koniem tych wyborów. I to się potwierdziło. Jest to jednak na pewno zaskoczenie dla mieszkańców. Tym bardziej, że wygrał już w pierwszej turze. Osiągnął wspaniały wynik. Pokonał dwóch doświadczonych i rozpoznawalnych radnych. Mieszkańcy postawili na człowieka, który dotąd nie miał doświadczenia samorządowego. Ma lotny umysł i chęć uczenia się samorządności. Ma też dużo pokory w sobie. I to jest bardzo ważne. Nie ma pychy, buty, wyniosłości, zapalczywości i zacietrzewienia. To dobrze wróży na przyszłość. Jest nowe otwarcie. Ludzie dali mu szansę, obdarzyli go dużym kredytem zaufania. Niech działa. Ja na pewno będę go w tym wspierał - podkreśla Roman Wieczorek.

Zdradza, że zimę spędzi w domu. - Podejrzewam, że długo odpoczywać nie będę. To nie moja natura. Myślę, że od wiosny szukać będę dla siebie jakiegoś nowego zatrudnienia - przekonuje.


Krajobraz po wyborczej bitwie - zobacz program "Mam Pytanie".
[xlink]f482122b-eeae-880b-005d-eaae3cd23971,ebd93840-979b-9c6b-8e80-2ea8209204e2[/xlink]

Pozostały jeszcze 4 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Nie takiego meczu oczekiwali fani Astorii Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarzom!

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Zobacz również

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Wypadek na S10 pod Toruniem. Bus zderzył się z osobówką, pięć osób poszkodowanych

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli

Kierowca zasnął, auto dachowało. Groźne nocne zdarzenie w Nekli