https://pomorska.pl
reklama

Przez sto godzin przy fortepianie! Jak rekordzista radził sobie z jedzeniem i brakiem snu?

Ewelina Kwiatkowska
nadesłane
- Teraz rozumiem, skąd całe zainteresowanie koncertem - zdradza Romuald Koperski, który przez 103 godziny i 8 sekund siedział przy fortepianie.

Trudno zliczyć wszystkie pasje pana Romualda, który jest lotnikiem, muzykiem, podróżnikiem, pisarzem, fotografem, pilotem samochodowym i nurkiem. Były torunianin słynie z ekstremalnych wyprawach na Syberię, ale teraz zrobiło się o nim głośno z innego powodu.

- Cały czas trzeba walczyć z własnymi słabościami, sprawdzać się - przekonuje pan Romuald. - Dlatego postanowiłem dać najdłuższy koncert fortepianowy. Wtedy grałem dokładnie 54 godziny i jedną minutę. A teraz - pobiłem ten wynik dwukrotnie.

Ograł Węgra

Dotychczasowy rekord świata wynosił 101 godzin i 7 minut. Tyle bowiem trwał występ Węgra Charlesa Brennera. Pan Romuald zagrał dłużej trzymając się wytycznych, które obowiązują przy pobijaniu rekordu.
- Każdą sekundę śledziły kamery, no i publiczność - opowiada pan Romuald. - Nie mogłem improwizować.

Wszystkie utwory, które zabrzmiały w jednym z gdańskich centrów - były starannie dobrane. - Wcześniej zatwierdziła je komisja - dodaje mężczyzna. - Według przepisów, żaden nie mógł być powtarzany w przeciągu czterech godzin. Wszystko było spisane co do sekundy. Przerwa między utworami wynosiła zaledwie pół minuty.

Aby pobić obowiązujący rekord - pan Romuald nie mógł poświęcać zbyt wiele czasu na odwiedziny w toalecie. - Dlatego prawie nic nie jadłem - opowiada. - Od czasu do czasu żona pokroiła mi kilka kawałków chleba. A kiedy nie mogłem wytrzymać z pragnienia - maczałem usta w wodzie. Kawa była wykluczona z wiadomych powodów! Pod koniec brakowało mi glukozy.

Rekordzista przyznaje, że bywały momenty, gdy jego mózg przestawał prawidłowo funkcjonować:
- Miałem nawet omamy. Wydawał mi się, że źle uderzam w klawisze, że fortepian się rozstroił. Ludzie upewniali mnie: nie fałszujesz, wszystko jest w porządku. Gdyby nie omamy, które płatały mi figle - na pewno grałbym dalej! A z opuszkami palców nie było tak źle.
Pan Romuald przyznaje, że dopiero czuje ból: - Minęła cała adrenalina. Moje palce są potwornie opuchnięte. Zresztą, każdy może się przekonać jakie to uczucie - bębniąc kilka godzin w stół.

Ponad cztery doby gry były ponad czterema dobami bez snu. Ile zabrało pianiście odespanie? - Wystarczyło sześć godzin - stwierdza pan Romuald. - Kiedy włączyłem komórkę okazało się, że próbowała się do mnie dodzwonić setka osób! Byłem zaskoczony tak wielkim zainteresowaniem. A teraz patrzę na swój wyczyn z innej perspektywy. Gdyby ktoś inny siedział przy fortepianie ponad 100 godzin - też byłbym ciekawy, czy nie padnie twarzą na klawiaturę. To naturalne.

Koncert w chmurach

Pan Romuald ma kolejne niebanalne plany. Tym razem, związane z Grodem Kopernika. - Uwielbiam Toruń, mam tutaj mnóstwo przyjaciół - podkreśla rekordzista. - Zresztą, jestem członkiem tutejszego aeroklubu. Chciałbym dać kilka koncertów w dość nietypowych miejscach - na Placu Czerwonym, na Wieży Eiffla oraz w samolocie nad Toruniem. Wystarczy tylko podłączyć kamery, uruchomić automatycznego pilota i już można grać w chmurach!

Cukierki i jarzynowa

W naszym regionie padło kilka rekordów. W czerwcu na bydgoskim Rynku za piłki chwyciło 3 tysiące 49 osób, które kozłowały przez 5 minut. Bydgoszcz - wraz z sześcioma innymi miastami Polski - pobiła światowy rekord. W wielkim kozłowaniu wzięło udział aż 30 tysięcy osób.

Powodem do dumy może być także rekordowo słodkie serce, które powstało osiem lat temu we Włocławku. Do dwudziestometrowego serca wykorzystano bagatela - 1.732 kilogramów cukierków.

W Księdze Rekordów Guinessa znalazła się również jarzynowa z Grudziądza. W 2001 roku na błoniach nadwiślańskich kucharze ugotowali ponad 4 tysiące litrów pysznej zupy.

Wybrane dla Ciebie

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Wyjmij z lodówki i podlej hortensje. Ogród utonie w kwiatach. Oto trik na kwitnienie!

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska