Przynieśli Mu w darze złoto, kadzidło i mirrę. Na pamiątkę tego wydarzenia święcimy w kościołach kredę, którą następnie wypisujemy na drzwiach: K + M + B oraz właśnie rozpoczęty rok. Według tradycji są to pierwsze litery imion Trzech Króli: Kacpra, Melchiora i Baltazara.
Święto Trzech Króli zostało ustanowione już w IV wieku. Według Ewangelii świętego Mateusza do Jezusa zaprowadziła mędrców Gwiazda Belejemska. Stało się to za panowania króla Heroda. Nie wiemy dokładnie, skąd przybyli królowie, nie ma też pewności, że było ich trzech. Ponieważ jednak przynieśli trzy dary, przyjmuje się, że właśnie tylu magów zawitało do betlejemskiej stajenki.
Ze świętem Trzech Króli wiąże się wiele zyczajów. Tego dnia w kościołach poświęca się złoto, kadzidło i mirrę. Od XVIII wieku znany jest zwyczaj święcenia kredy, którą później na drzwiach wejściowych domu wierni wypisują litery: K + M + B oraz bieżący rok. - Ten skrót oznacza imiona: Kacper, Melchior i Baltazar - wyjaśnia Monika Leszek z Małego Rudnika. Skrót odczytujemy jednak również jako "Chrystus mieszkanie błogosławi" (są to pierwsze litery łacińskich słów).
W dawnych czasach święcono również pierścionki, medaliki i złote medale, które później wręczano dzieciom opuszczającym dom. Wręczano też sobie drobne podarunki. Na wsiach kadzidłem okadzano domy, a także obejście gospodarskie.
W Trzech Króli na zakończenie świątecznego obiadu podawano ciasto. Kto znalazł kawałek z migdałem, zostawał królem migdałowym. W święto Trzech Króli dzieci chodziły po domach niosąc gwiazdę i śpiewając kolędy. W nagrodę otrzymywały od gospodyni szczod-raki, czyli rogale. Popularne były też "Dialogi" - przedstawienie przygotowywane przez studentów.
Szóstego stycznia rozpoczyna się karnawał, który kończy się w Środę Popielcową.
