https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przychodnia w Mniszku nie może znaleźć lekarzy chętnych do pracy

(JK)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum polskaress
Kłopoty kadrowe przychodni w Mniszku coraz bardziej dokuczają pacjentom. - Szukamy lekarzy do pracy. Oferujemy dobre wynagrodzenia. Chętnych jednak nie ma - mówią w lecznicy.

- Mąż czuł się bardzo źle. Miał niemal 40 stopni gorączki. Postanowiliśmy pójść do lekarza. W przychodni w Mniszku nie został przyjęty, bo okazało się, że akurat tego dnia nie ma lekarza dla osób dorosłych. Musieliśmy jechać do przychodni na Rządzu - żali się nasza Czytelniczka. - To duży kłopot i utrudnienie dla chorych - dodaje kobieta.

W przychodni w Mniszku dorośli przyjmowani są jedynie we wtorki, czwartki i piątki. Dlaczego tylko w te dni? - Bo nie ma komu leczyć. Brakuje lekarzy chętnych do pracy - odpowiada Hanna Szefler, prezes „Rządz&Mniszek - MED” w Grudziądzu, zarządzającej obiema lecznicami.

Bezpłatne badania profilaktyczne w grudziądzkim szpitalu

Problem zaczął się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy lekarz, który na stałe przyjmował w przychodni w Mniszku, z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z pracy. - Niemal od razu zaczęliśmy szukać kogoś na jego miejsce. Ogłoszenia umieszczaliśmy gdzie tylko się dało. Niestety, z mizernym skutkiem - wyjaśnia Szefler.

W styczniu b.r. udało się jednak znaleźć lekarza, który wyraził chęć współpracy. Zaczął już nawet przyjmować. - Pewnego dnia w przychodni źle się poczuł. Okazało się, że wystąpił u niego stan przedzawałowy i nie jest zdolny do dalszej pracy - mówi Hanna Szefler.

Co dalej? - Będziemy nadal szukali internistów. Planuję spotkać się też z Markiem Nowakiem, dyrektorem szpitala. Może pomoże nam rozwiązać problem - wyjaśnia Szefler.

Mam Pytanie - rozmowa z Michałem Musielakiem - partia Razem.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jula ty mój tygrysku.
G
Gość
Telefonu nikt nie odbiera. Przez 2godziny próbowałam się dodzwonić. Osobista wizyta w rejestracji i szok. Rejestracja tylko w piątki!!!! Czyli mam chorobę poprosić by występowała tylko w piątki. Gratuluję podejścia do ludzi.
g
gość

Do lekarza nie dostałam się bo go nie było, do pracy nie poszłam bo nie byłam w stanie. Co jakiś czas dostaję zaproszenia na bezpłatne badania, na które są pieniądze, a jak grypa zwala mnie z nóg to zostaję na lodzie.

G
Gość

Miasto na siłę sprywatyzowało POZ. Powstały spółki prawa handlowego, których celem jest generowanie zysku, w tym wypadku w zasadzie wyjście na "0". Następnie zorganizowało im konkurencję działająca na nie do końca rynkowych zasadach. Zapewne placówka w Mniszku przynosi straty, osiedle jest za małe by mieć własną przychodnię. Strzemięcin, Dąbrówki, Szkolna wszystkie mają jeden oddział, Rządz i Mniszek dwa. Jeśli zamkną, wolna droga by założyć własny POZ w Mniszku, zachęcić pacjentów by się do niego zapisali, zatrudnić lekarzy, pielęgniarki, zorganizować dyżury świąteczne, opłacić badania laboratoryjne, wynająć obiekt, księgowość i wszystko ze stawki kapitacyjnej 11,50 zł/miesiąc/zapisanego pacjenta oczywiście po rozliczeniu się z NFZ... Powodzenia.

g
gość
godzina 13 to raczej nie po zamknięciu - przychodnia czynna do 18. czytania ze zrozumieniem to podstawa!
G
Gość

Idź do sklepu po jego zamknięciu -  pocałujesz klamkę. To samo w urzędach. Lekarz też człowiek. Ma zostać po godzinach? Tak ma być? Bo Ty tak chcesz? Bo lekarz to powołanie?

W piątek zadzwoniłam do przychodni ponieważ córka była chora i co? nie ma miejsca bo jest już 22 chorych. na pytanie co mam zrobić z chorym dzieckiem uslyszalam: nie wiem! Szok, ja wiele potrafię zrozumieć Ale nie to! Od wielu lat pracuje i z mojego wynagrodzenia - co miesiac-doprowadzam składki w tym też zdrowotna, z pomocy lekarskiej zaś z pomocy lekaskiej korzystam moze dwa razy w roku a teraz kiedy ta pomoc była mi niezbędna Pani doktor (bo tam przełączyła rozmowę recepcjonistka) odmawia mi prawa do wizyty!

W tej sytuacji mogłaś z dzieckiem podjechać na SOR.

g
gość
W piątek zadzwoniłam do przychodni ponieważ córka była chora i co? nie ma miejsca bo jest już 22 chorych. na pytanie co mam zrobić z chorym dzieckiem uslyszalam: nie wiem! Szok, ja wiele potrafię zrozumieć Ale nie to! Od wielu lat pracuje i z mojego wynagrodzenia - co miesiac-doprowadzam składki w tym też zdrowotna, z pomocy lekarskiej zaś z pomocy lekaskiej korzystam moze dwa razy w roku a teraz kiedy ta pomoc była mi niezbędna Pani doktor (bo tam przełączyła rozmowę recepcjonistka) odmawia mi prawa do wizyty!
G
Gość

Tak oczywiście że macie mało te wszystkie chaty za kilkaset tysięcy złotych i samochody za równowartość domu to za 50złotych na godzinę  w du*** wam się poprzewracało  ,, na rydgiera lekarze mają po 30 40 tysięcy złotych na miesiąc 

G
Gość
W dniu 02.02.2018 o 19:50, Gość napisał:

Wszędzie lekarzy brakuje bo wszyscy siedzą na Rydgiera ....przychodzi sobie lekarz na dyżur 48 godzin taki sobota niedziela bo się nic nie dzieje taki lajcik i dostaje stówkę za godzinę ,,,nie muszę wam przeliczać ile to jest po dwóch dniach no a wnocy śpisz no nie pielęgniarki robią wszystko 

klamstwo. nie ma stawki 100zl/godz ! zdecydowanie mniej.  jezeli ktos chce zobaczyc jak wyglada noc w szpitalu zapraszam posiedziec sobie  na SORze - przez kilka dni (zeby zobaczyć średnie obciązenie, bo czasem zdarzy się spokojniejsza noc)

poza tym wszystkich chetnych do pracy w szpitalu zapraszam, wakaty są i beda. tylko 6 lat studiow, staz, potem dostac sie na specke i można "chulać" do woli na nockach.ps na nocce zostaje lekarz ktory od rana jest już w pracy !! i zaden pacjent w stanie zagrozenia zycia nie czeka do rana az sie lekarz wyspi.

a w przychodniach poza tym tez brakuje lekarzy !! 40 chorych na 6-7 godzin - pestka, "każdy" by przyjął i sie nie zająknął, z palcem w nosie, yhy.

pora się obudzić i zobaczyć ze wszystko jest na krawędzi i do "braku ciągłości" niewiele brakuje, a wszystko jeszcze jakos funkcjonuje dzieki poswieceniu wlasnie lekarzy. wystarczy ze lekarze zrezygnuja z dodatkowej pracy np popoludniowek(a nie przepraszam oni muszą bo to ich "powinność" bo to panstwo ich wykarmilo wiec musza splacac dlug).

H
Homer

Można jeszcze śmiało dodać, że jest jeden pediatra! Byłem z córką w pon. 29.01 i o 8:40 były zarejestrowane 42 dzieciaki. Oczywiście bulwers rodziców, że "jaśnie" pani doktor nic nie robi i nie chce ich przyjąć od razu.

G
Gość

Wszędzie lekarzy brakuje bo wszyscy siedzą na Rydgiera ....przychodzi sobie lekarz na dyżur 48 godzin taki sobota niedziela bo się nic nie dzieje taki lajcik i dostaje stówkę za godzinę ,,,nie muszę wam przeliczać ile to jest po dwóch dniach no a wnocy śpisz no nie pielęgniarki robią wszystko 

A
Artur
Za taki stan rzeczy odpowiada Pani Hanna Szefler
G
Gość
Niech miasto coś z tym zrobi. To nie jest normalne że dwa osiedla obsługuje beznadziejny podmiot który nie wypełnia swoich zadań.
k
klara
Na Rzadzu to samo, beznadzieja lekarzy brak,a Ci którzy sa to strach sie bac
G
Gość
Po co zatem ta firma objęła opieka mniszek skoro dąży do likwidacji i najlepiej dla niej zaorac ten ośrodek i mieć tylko na rzadzu. Kto doprowadził do takiego stanu???
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska