Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychodnia w Więcborku przejdzie w prywatne ręce. Mieszkańcy protestują

Barbara Zybajło-Nerkowska
Samorząd mieszkańców domaga się konsultacji w sprawie sprzedaży budynku przychodni w Więcborku
Samorząd mieszkańców domaga się konsultacji w sprawie sprzedaży budynku przychodni w Więcborku archiwum GP
Samorząd mieszkańców domaga się konsultacji w sprawie sprzedaży budynku przychodni. Nie wszystkim podoba się, że gminne mienie ma przejść w prywatne ręce. Ludzie protestują.

Uchwałę o sprzedaży przychodni podjęła już rada miejska. I choć wzbudziła ona wiele kontrowersji, zdecydowano, że pieniądze za budynek zasilą tegoroczny budżet. Ośrodek zdrowia o powierzchni prawie 180 m kw. oszacowano na niespełna 2 mln zł. W tym jest też rata pierwszego czynszu dzierżawy za grunt, który nadal będzie miejski. Ostatecznie na sesji, mimo gorącej dyskusji, uchwała o sprzedaży została podjęta.

- Ale głosami radnych z terenów wiejskich - podkreśla Waldemar Kuszewski, radny i przewodniczący samorządu mieszkańców. - Kiedy na wsi sprzedawany jest majątek, potrzebna jest zgoda rady sołeckiej. Czy zdanie mieszkańców Więcborka się nie liczy?

W uchwale samorządu osiedla mowa jest o konsultacjach społecznych. - Nawołujemy burmistrza i przewodniczącego rady do wycofania się z tego pomysłu - dodaje Kuszewski. - Sprawa sprzedaży budynku ośrodka zdrowia ma podstawowe znaczenie dla mieszkańców miasta.

Kuszewski pyta, czemu burmistrz nie zdecydował się wcześniej na konsultacje i przypomina, że Samorząd Mieszkańców reprezentuje więcborczan, a ci na ostatnim zebraniu jednogłośnie podjęli uchwałę z żądaniem wycofania się z pomysłu sprzedaży przychodni.

- Działania samorządu mieszkańców są polityczne - twierdzi burmistrz Paweł Toczko. - Wszyscy doskonale wiedzą, że w projekcie budżetu na ten rok zaplanowaliśmy sprzedaż tylko jednego piętra. W wyniku sugestii pani radnej Sowińskiej i radnego Kuszewskiego, którzy stwierdzili, że jak sprzedawać, to całość, bo budynek straci na wartości, wszystko poszło w innym kierunku.

Toczko twierdzi, że sprzedaż nie była tajemnicą. - Toczyły się na ten temat rozmowy w komisjach - mówi. - Dlaczego samorząd mieszkańców odzywa się po fakcie? Czy nie można było tego zrobić wcześniej?

Powszechnie wiadomo jednak, że sprzedaż przychodni wzbudza w Więcborku duże emocje. Mieszkańcy twierdzą, że pozbywanie się majątku nie ma sensu. Podają też przykłady, że nigdzie w sąsiedztwie ośrodki zdrowia nie idą pod młotek - w Kamieniu przychodnia nie została nawet przekształcona, a w Sępólnie jest oddana w dzierżawę.

Zapytaliśmy, co dalej z wnioskiem, który trafił do ratusza? - Ponieważ jest to wniosek mieszkańców, pójdę na najbliższe spotkanie samorządu i spotkam się z ludźmi, żeby wyjaśnić wszelkie wątpliwości oraz odpowiedzieć na pytania - twierdzi Toczko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska