https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyczepa "Statoil"

Bogumił Drogorób
Burty zniszczone, jak gdyby przycięte.
Burty zniszczone, jak gdyby przycięte. BOGUMIŁ DROGORÓB
Brodnicka stacja benzynowa "Statoil" zajmuje się także wypożyczanie przyczep. Po jedną z nich zgłosił się nasz Czytelnik.

     - Dostałem przyczepę, która rozleciała mi się w czasie jazdy. Nie miałem jeszcze żadnego ładunku - mówi Tadeusz Przymus. - Biorę biegłego eksperta i tak tej sprawy nie zostawię.
     Z dokumentów jakie udostępniono nam w stacji "Statoil" wynika, że klient pożyczył przyczepę 4 czerwca, na trzy dni. - Procedura wypożyczenia jest następująca: pracownik stacji idzie z klientem dokonać ogólnego przeglądu przyczepy. Jeżeli są jakieś usterki wpisuje się do protokołu. W tym przypadku wpisaliśmy uwagi odnośnie lewego światła oraz ruchomej deski w stelażu - tłumaczy Krzysztof Kotyński, kierownik "Statoil" w Brodnicy. Dodaje jednocześnie, że przyczepy mają bezterminowy okres badania technicznego. Co to oznacza? Że w dowodzie rejestracyjnym przyczepy, w miejscu gdzie np. samochód ma wyznaczony termin technicznej kontroli, tam jest wpisane: bezterminowo.
     - Przyczepa, którą pan Tadeusz Przymus zwrócił zniszczoną, była używana przed nim, jeden dzień, przez klienta, który nie miał z nią żadnych problemów. Co więcej, przyczepy są naprawiane, ta była również, przez mechanika, któremu zlecamy każdą usterkę.
     Nikt jednak nie neguje faktu, że przyczepa - z wyjątkiem podwozia - rozleciała się w drobny mak. Spór o przyczynę rozstrzygną zapewne eksperci.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska