https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przydomowe oczyszczalnie ścieków - coraz więcej awarii i problemów

(bart)
Takie oczyszczalnie pojawiają się głównie na terenach wiejskich
Takie oczyszczalnie pojawiają się głównie na terenach wiejskich Andrzej Bartniak
Coraz więcej awarii zgłaszają użytkownicy przydomowych oczyszczalni ścieków.

W gminie Świecie zamontowano do tej pory 250 przydomowych oczyszczalni ścieków. Instalowane są one głównie na terenach wiejskich, gdzie plany nie przewidują powstania kanalizacji. Najczęściej z powodu rozproszonej zabudowy. Tego typu instalacje są alternatywą dla tradycyjnych szamb, często nieszczelnych, których zawartość może zanieczyszczać wody gruntowe i glebę. Inną sprawą jest to, że znane są przypadki, gdy użytkownicy szamb, chcąc zaoszczędzić na wywozie, pozbywali się nieczystości w na polach lub w lasach.

Okazuje się, że przydomowe oczyszczalnie ścieków, reklamowane jako praktycznie bezoobsługowe, nie spisują się tak idealnie, jak przedstawiane jest to w folderach oraz firmy zajmujące się montażem. Ryszard Sadowski, kierownik Wydziału Inwestycyjnego UM w Świeciu przyznaje, że faktycznie dość regularnie zgłaszane są usterki. - Niektóre z nich wynikają z niewłaściwego dozoru, bo jednak trzeba obserwować czy proces rozkładu zanieczyszczeń przebiega prawidłowo, inne mają związek z wykonawstwem - stwierdza kierownik.

Pięć lat nadzoru

W gminie Świecie przetargi na montaż oczyszczalni realizowały dwie firmy z Warszawy i Aleksandrowa Kujawskiego. Zdecydowana większość zastrzeżeń dotyczy prac, za które odpowiedzialność ponosi spółka ze stolicy. Zgodnie z umową przez najbliższych pięć lat obie firmy będą odpowiadać za to jak działają oczyszczalnie w gminie Świecie. Problem w tym, że wykonawca z Warszawy ma spore problemy i nie wiadomo czy będzie w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. - Liczymy na to, że nie dojdzie do bankructwa, bo to by nieco skomplikowało sprawę - mówi kierownik. - Pewnym pocieszeniem są zabezpieczone należytego wykonania umowy, które niejako gwarantuje odzyskanie pieniędzy potrzebnych do wykonania prac w ramach gwaranci. Jedyną niedogodnością jest to, że uruchomienie tych środków odbywa się to za pośrednictwem ubezpieczyciela, który nie zawsze spieszy się z wypłatą.

Nie działa, jak powinno

Okazuje się, że również w innych gminach awarie nie należą do rzadkości. - Z naszych doświadczeń wynika, że są trzy główne przyczyny: niskie temperatury działające zimą, częste wyłączenia prądu i niewłaściwy dozór ze strony użytkowników - wylicza Zofia Topolińska, wójt Lniana. - Mamy oczyszczalnie wykonane według trzech różnych projektów przez trzech wykonawców i we wszystkich przypadkach zgłaszane są zastrzeżenia.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Antek

U mnie za przydomową oczyszczalnię ścieków odpowiedzialna jest firma traidenis-pol i wszystko super działa. Żadnych problemów od 4 lat! 

K
Kara

To co było wyprodukowane kilkanaście lat temu jest o wiele lepsze od obecnej produkcji. Teraz ma się wszystko zepsuć zaraz po okresie gwarancji i to jeszcze tak żeby nie warto tego naprawić.

D
Drzymała

To znaczy, że im nowsza technologia - tym gorsza...

Od osiemnastu lat użytkuję małą przydomową oczyszczalnię ścieków, pracującą na potrzeby tylko mojego gospodarstwa. Jest to całkowicie bezobsługowa, rozsączająca oczyszczalnia, nie wymagająca ani zasilania w energię ani żadnych zabiegów poza opróżnianiem co trzy lata osadnika i zasilaniem raz w miesiącu bakterii gnilnych specjalną odżywką - poprzez wc.

Po siedemnastu latach użytkowania dokonałem odkrywki rur rozsączających w celu zbadania stopnia oczyszczenia ścieków odprowadzanych do gleby. Fachowcy z PWiK pobrali dwukrotnie próbki - po zbadaniu okazało się, że stopień oczyszczenia ścieków jest tak wysoki, że miejska, zbudowana jedenaście lat temu oczyszczalnia może marzyć jedynie o takim stopniu skuteczności.

Nie pamiętam już dokładnych danych z analizy - ale taki komentarz dała szefowa laboratorium...

Moja oczyszczalnia to zwykły plastikowy zbiornik o pojemności 4 metrów sześciennych, będący osadnikiem i system rur rozsączających, zakopanych na głębokości około 1 metra. O ile dobrze pamiętam - producentem jest firma o nazwie Nevexpol.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska