Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyjezierze. Działkowcy chcą zmian w ośrodku

Agnieszka Nawrocka [email protected] tel. 52 357 22 33
Właściciele działek w Przyjezierzu domagają się, aby samorządy więcej inwestowały w ośrodek
Właściciele działek w Przyjezierzu domagają się, aby samorządy więcej inwestowały w ośrodek Fot. Agnieszka Nawrocka
Właściciele działek w Przyjezierzu domagają się, aby samorządy więcej inwestowały w ośrodek i organizowały więcej imprez. Ale na spełnienie żądań działkowców brakuje pieniędzy.

Wkrótce letni sezon nad Jeziorem Ostrowskim rozpocznie się na dobre. Właściciele położonych tu domków wypoczynkowych oraz osoby, prowadzące tu działalność gospodarczą, dyskutowali jak sprawić, by Przyjezierze nie było podupadającym ośrodkiem.

Niech ulica nie dzieli

Na spotkanie do ośrodka zostali zaproszeni i burmistrz Strzelna Ewaryst Matczak i wójt Jezior Wielkich Marek Maruszak, bo to obie te gminy zarządzają Przyjezierzem.
Jak mówił na spotkaniu Józef Drzazgowski ulica Świerkowa, która jest granicą między częściami Przyjezierza należącymi do Jezior i do Strzelna nie może dzielić, ma łączyć.

- Przyjezierze jest wspólne. Nie może być tak, że wójt zgania na burmistrza, a burmistrz na wójta - mówił Drzazgowski.

Bywalcy ośrodka mieli szereg uwag do porządku panującego w Przyjezierzu, bezpieczeństwa, do organizacji ruchu na ulicach oraz życia kulturalnego (a właściwie jego braku).

- Przyjezierze przegrywa ze Skorzęcinem, gdzie jest dużo imprez. Jest czysto. A tutaj? Aż wstyd zaprosić znajomych - mówili działkowcy.

Właściciele działek chcą, aby gminy bardziej dbały o uliczki, aby były one oświetlone i miały wyremontowaną nawierzchnię.

Jak mówią działkowcy w całym ośrodku postrachem dla turystów są samochody, motocykle i quady, których kierowcy lekceważą przepisy i zagrażają pieszym.
Zarzuty musiał odpierać na spotkaniu Krzysztof Zwoliński z ośrodka kultury w Jeziorach, który administruje częścią Przyjezierza.

To nie Skorzęcin

- Zgadzam się z tym, że te pojazdy są utrudnieniem, ale często trudno jest ustalić ich właścicieli - mówił dyrektor Zwoliński. - Jeśli chodzi o oświetlenie. Przecież nie można ani jednej lampy ustawić bez dokumentacji. A wydanie jej dla jednej ulicy to koszt 20-30 tysięcy. Tylko w tym roku zainwestowaliśmy w Przyjezierzu około 200 tysięcy. Z tego 180 tysięcy w remont budynku WOPR-u - mówi dyrektor.

Ale działkowcy zaraz odpowiadali, że w plażę nie ma po co inwestować skoro wypoczywa na niej coraz mniej ludzi, a woda systematycznie ucieka. I do tego inaczej niż w Skorzęcinie, nie odbywają się tu imprezy, przyciągające tłumy.
- Nie porównujmy Przyjezierza do Skorzęcina, gdzie 90 procent terenów należy do gminy - mówi Krzysztof Zwoliński. - Tam za wjazd na teren płaci się w weekend 5 złotych, wjeżdża dziennie około 4 tysięcy samochodów. My opłat nie możemy pobierać. Koncert gwiazdy to koszt przynajmniej 60 tysięcy złotych. Robimy imprezy, ale przychodzą na nie głównie mieszkańcy okolicznych wsi. Bo te występy dla ludzi z Torunia czy Inowrocławia nie są atrakcyjne.

Władze obu gminy, na których terenie leży ośrodek tłumaczą, że mogą robić tu tylko tyle, na ile na stać. A stać na niewiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska