Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszły po cukierki, bo było Halloween. Zostały napadnięte!

(KL)
Było ciemno, a one stały w strojach hallowenowych. Teraz się boją.
Było ciemno, a one stały w strojach hallowenowych. Teraz się boją. Dawid Łukasik
Było ciemno, a one stały w strojach hallowenowych. Teraz się boją. Na Facebooku poruszenie.

Rodzice ostrzegają się i proszą, by uważali na swoje dzieci uczęszczające do Zespołu Szkół nr 7.

- Ludzie mieszkający w tych rejonach "na bank" znają tego pana - to jeden z wpisów. - Przez niego dzieciaki boją chodzić się do szkoły. Zaczepia je, goni samochodem, grozi. Mało tego... Jakiś czas temu gonił samochodem dzieci wracające ze szkoły, przygniótł je do płotu i omal nie przejechał po nogach. Na szczęście skończyło się tylko wizytą na pogotowiu.

Ale Facebook rozgrzał się do czerwoności po zdarzeniu z 31 października. Potwierdza je chojnicka policja. - Było Halloween i dzieci ok. godz. 19 chodziły przebrane po domach, prosząc mieszkańców o cukierki - mówi Justyna Przytarska, rzeczniczka chojnickiej policji. - 66-letni mężczyzna zauważył, że ktoś obrzucił jego dom jajkami. Z grupki dzieci na ulicy za winne uznał dwie dziewczynki w wieku 9 i 12 lat. Według ich relacji zaczął je gonić, złapał za włosy i nawet uderzył. Dziewczynki mówią, że miał w ręku młotek, ale nie są pewne, czy uderzał je właśnie tym młotkiem.

Przerażone dzieci powiadomiły rodziców, ojcowie natychmiast zareagowali. Jeden z nich próbował zatrzymać starszego pana już siedzącego w aucie, ale bezskutecznie. Podobno ten przejechał mu kołem po stopie.

Na Facebooku są wpisy, że dzieci nie tylko, że zostały pobite, to i okradzione z cukierków. Mężczyzna sam przyjechał na komendę, złożył zawiadomienie dotyczące zniszczenia mienia i podał swoją wersję. Przyznał, że gonił dziewczynki, a nawet, że je chwycił je za włosy.
W policji mówią, że sprawa jest rozwojowa. Ze względu na charakter sprawy, choć zazwyczaj w takich przypadkach wchodzi w grę tryb prywatno-skargowy, prokurator zdecydował o podjęciu czynności z urzędu.

W Zespole Szkół nr 7 podkreślają, że współpracują z rodzicami, jak tylko to możliwe. - Rodzice są wyczuleni na takie przypadki i bardzo dobrze, że zgłaszają je policji i nas też informują - mówi "Pomorskiej" Alina Jaruszewska, zastępca dyrektora. - Chcemy, by policja to wyjaśniła. Oczywiście, nie sądzę, by akurat te dziewczynki obrzuciły dom tego pana jajkami. Ale na osiedlu dochodzi do różnych sytuacji. Wiem, że tego wieczoru dom jednego z rodziców również został obrzucony jajkami.

Jaruszewska apeluje o rozwagę. Martwią ją komentarze na Facebooku z apelem o wymierzenie samosądu. Przyznaje, że wcześniej szkoła miała sygnał, że mężczyzna jeździł za jedną z uczennic. Poinformowano o tym policję. Ale przywołuje też jego skargi, że dzieci przeskakują przez płot i kradną owoce z ogrodu.

***
Gwiazdy i ich przebrania halloweenowe. Kto wygrał?. Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska