Uhonorowani byli nietuzinkowym małżeństwem. Pobrali się w 1938 roku w Słaboszewie. Albin został aresztowany 19 września 1939 r. Trzy dni później okupanci rozstrzelali go na polach Świerkówca.
Janina została wysiedlona do Garwolina, potem uciekła do swojej rodziny w Poznaniu. Aresztowało ją Gestapo. Najpierw była więziona w Forcie VII, potem została więźniarką obozu w Ravensbruck. Po roku wydostała się stamtąd. Pod koniec wojny wróciła do Szczepanowa i zaczęła organizować szkołę. Była też członkiem Komitetu Ekshumacyjnego. W jednym z grobów odnalazła ciało męża.
Przez całe życie Janina Korach była nauczycielką. Wiele zrobiła także dla lokalnej społeczności. Zmarła w 2007 roku. Najcenniejsze odznaczenie, które może nadać gminny samorząd, Korachowie otrzymali w podziękowaniu za zasługi.
Czytaj też: Druh Wenglewicz otrzyma honorowe obywatelstwo Mogilna
- Działalność Janiny Korach była znana nie tylko na terenie sołectwa - mówił Marcin Barczykowski, wójt Dąbrowy. - Gdyby Albin przeżył wojnę, zrobiłby na pewno więcej dla lokalnej społeczności. Tytuł jemu nadany jest wyrazem wdzięczności dla tych wszystkich osób z naszej gminy, które straciły swoje życie za Ojczyznę w czasie drugiej wojny światowej. Szkoda, że dziś nie ma tu ich z nami.
Wyróżnienie odebrała siostrzenica Janiny Korach, Barbara Jaworska. Była wzruszona.
- Jestem dumna, że ciocia Janka i wuj Albin zostali Zasłużonymi Dla Gminy Dąbrowa - powiedziała Barbara Jaworska. - Szczepanowo było ich małą ojczyzną, której poświęcili swój zapał i sens życia. W imieniu swoim i całej rodziny dziękuję za ten tytuł.
W piątek, 20 września, w szkole w Szczepanowie po mszy odsłonięto tablicę upamiętniającą Korachów, odwiedzono też ich groby. Jak zapowiedział wójt Barczykowski, zasłużeni będą mogli zostać patronami np. szkoły.
- Jeżeli któraś placówka będzie chciała przyjąć ich imię, nie będzie z tym problemu - usłyszeliśmy.
Czytaj e-wydanie »