Jak tłumaczył nam Roman Stawisiński, dyrektor wydziału gospodarki miejskiej, taka decyzja została podjęta po sygnałach od mieszkańców Włocławka, w tym także właścicieli czworonogów i konsultacjach z radcą prawnym.
We Włocławku psa ze smyczy puścić już nie można! Kontrowersyjna decyzja
- Prawnicy przyjęli, że odpowiadającym kodeksowi wykroczeń i zdarzeniom, która miały miejsce w mieście, będzie zapis o wyprowadzaniu psa wyłącznie na smyczy - wyjaśnia Roman Stawisiński.
Poprosiliśmy o opinię na ten temat mecenasa Mateusza Łątkowskiego, który w swojej zawodowej praktyce skupia się między innymi na prawnej ochronie zwierząt.
Jak się okazuje, uchwała rady miasta jest sprzeczna z obowiązującymi ustawami.
- Żaden przepis powszechnie obowiązującego prawa nie nakłada obowiązku wyprowadzania psa na smyczy poza tereny prywatne - mówi adwokat Mateusz Łątkowski. – Wprowadzony w życie, aktem prawa miejscowego, nakaz wyprowadzania psów na terenach miejskich na smyczy nie może stanowić postawy do ukarania właściciela bądź opiekuna zwierzęcia mandatem za rzekomo popełnione wykroczenie o ile osoba sprawująca bezpośredni nadzór nad psem przestrzega uregulowań ustawowych.
Zgodnie z obowiązującą ustawą o ochronie zwierząt „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.”.
Jak tłumaczy adwokat Mateusz Łątkowski oznacza to, że zgodnie z ustawą możemy puścić psa ze smyczy, jeśli pies jest odpowiednio oznakowany np. poprzez czip lub identyfikator na obroży i sprawujemy nad czworonogiem bezpośrednią kontrolę.
- W takiej sytuacji zastosowania nie będzie miał również art. 77 kodeksu wykroczeń, który stanowi o zachowaniu „(…) zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia (…)” - dodaje adwokat.
A to właśnie na podstawie tego artykuł strażnicy miejscy wypisują właścicielom psów mandaty za puszczanie zwierzaka ze smyczy.
- Jeśli funkcjonariusz wypisze nam mandat to należy wówczas odmówić przyjęcia takiego dokumentu, gdyż wykroczenia się nie popełniło - mówi mecenas Łątkowski. - Oczywiście uprawniony organ (policja, straż miejska) może wówczas sporządzić wniosek o ukaranie do sądu. Jeśli jednak jesteśmy pewni swojego zachowania w zakresie sprawowanej kontroli nad oznakowanym psem to ewentualnej drogi sądowej nie musimy i nie powinniśmy się obawiać. Oczywiście pamiętać należy, że żaden przepis prawa nie zwalnia właściciela psa od odpowiedzialności za ewentualną winę w nadzorze nad zwierzęciem.
Bieg na 6 łap we włocławskich schronisku dla zwierząt