Psie pyski na początek

     W średniowieczu zbroja rycerska wraz ze wszystkim tym, co było niezbędne w walce, warte było nierzadko kilkanaście wsi. Dziś repliki dawnego uzbrojenia można nabyć znacznie taniej, nie mniej nie są to rzeczy tanie.
     W ubiegłym tygodniu w jednej z sal Izby wystawiono część spośród kilkunastu elementów zbroi, wykonanych przez rzemieślnika z Gniewu. Wśród nich, szczególną uwagę wzbudzają połyskujące hełmy, nazywane psimi pyskami, zakupiono także: topory, berdysze, czyli topory na długim drzewcu, ochraniacze z pełnej blachy na nogi i ramiona. W sumie wydano na to 4 tys. zł. Na razie są to jednak tylko pojedyncze elementy, z których na pewno nie udało by się złożyć pełnej zbroi. Tylko na razie.
     Św. Katarzyno, prowadź!
     W najbliższym czasie, oficjalnie rozpocznie działalność Bractwo Świętej Katarzyny z siedzibą w świeckim zamku. Nazwa, jaką przyjęli kandydaci na rycerzy pochodzi od kaplicy pod wezwaniem św. Katarzyny, która znajdowała się w świeckim zamku. - Postanowiliśmy sięgnąć do korzeni - tłumaczy Ireneusz Figurski, jeden z inicjatorów powstania Bractwa. - Nasza działalność w znacznej mierze odnosić będzie się do tradycji zakonu krzyżackiego. W jego murach będziemy mieć przecież swoją siedzibę.
     Wróg u bram
     Chętnych do krzewienia rycerskiej tradycji nie brakuje. Już teraz udziałem w Bractwie zainteresowanych jest 25 osób, z czego prawie połowa to mieszkańcy innych miejscowości niż Świecie. Zanim będzie można zobaczyć naszych rycerzy w pojedynku minie jeszcze sporo czasu. Trzeba na to pieniędzy i godzin treningu. Z pewnością jednak częściej będziemy podziwiać umiejętności zbrojnych z innych bractw. Imprezą, która ma szanse na stałe wpisać się do kalendarza kulturalnego, ma być oblężenie świeckiego zamku.