https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pstrykają kierowcom fotki i oślepiają ich lampami błyskowymi

(M)
Nieoznakowane radiowozy służb kontrolujących prędkość aut wyposażone są w lampy błyskowe. Czy zamontowano je zgodnie z przepisami ?
Nieoznakowane radiowozy służb kontrolujących prędkość aut wyposażone są w lampy błyskowe. Czy zamontowano je zgodnie z przepisami ? Jarosław Pruss / archiwum GP
Nieoznakowane radiowozy służb kontrolujących prędkość aut wyposażone są w lampy błyskowe. Czy zamontowano je zgodnie z przepisami ? Eksperci mają co do tego duże wątpliwości. Ale same służby nie mają ich wcale.

Perfidia jest niesamowita, gdyż przed okresowym badaniem technicznym lampy błyskowe w radiowozach są demontowane, następnie montowane po wyjeździe ze stacji - czytamy wpis na forum internetowym NORCOM - Systemy Informatyczne.

Przeczytaj także:Radarowa kołomyja, czyli jak zapłacić dwa razy za to samo

Wpis zamieścił znający się na rzeczy bydgoszczanin, który zastrzega sobie anonimowość (nazwisko znane redakcji). Skontaktowaliśmy się z nim. Nasz rozmówca precyzuje, że chodzi o białe lampy błyskowe zintegrowane z rejestratorem prędkości, montowane pod tablicami rejestracyjnymi nieoznakowanych radiowozów.

Czerwona skoda fabia Straży Miejskiej w Bydgoszczy ma jedną lampę błyskową zamontowaną centralnie pod przednią tablicą rejestracyjną. Z kolei auta Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (jeden z nich, ford mondeo, krąży po województwie kujawsko-pomorskim) mają pod tablicami po dwie takie lampy.

Problem w tym, że na lampach jest litera "B“, która oznacza przednie światła przeciwmgłowe. A zgodnie z wymogami technicznymi, takie mogą być montowane w autach, ale tylko w rozstawie 60 cm, przy zachowaniu 40-centymetrowej odległości od boków pojazdu.

- Mówią o tym wyraźnie przepisy rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów - przyznaje nam Bogusław Maćkowski z Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych bydgoskiego magistratu.

W przypadku wspomnianych pojazdów parametry te nie zostały zachowane.

Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy dementuje informacje, jakoby wóz wyposażony w rejestrator prędkości - wspomniana fabia - wyjeżdżał na badania techniczne po zdemontowaniu lampy błyskowej. - Ta lampa jest integralną częścią urządzenia rejestrującego prędkość i nie może być demontowana, bo straci homologację - tłumaczy rzecznik. - Zresztą rzadko jej używamy. Skierowana jest nisko - na tablice rejestracyjne nadjeżdżających pojazdów, tak by je tylko doświetlić w czasie robienia zdjęcia. Na pewno nie oślepia kierowców. I dodaje: - Nie szukajmy dziury w całym. Moja rada: noga z gazu!

Wczoraj na kontrolę do Bydgoszczy przyjechał Artur Czapiewski, dyrektor Biura Spraw Wewnętrznych GITD. A po niej skomentował lakonicznie: - Lampy błyskowe są integralną częścią urządzenia rejestrującego i posiadają ważną tak zwaną Decyzję Zatwierdzenia Typu wydaną przez Prezesa Głównego Urzędu Miar.

Przeczytaj także:Gdzie straż miejska urządza "polowania" na kierowców?

- Urządzenie kontrolujące prędkość i wspomniane lampy mają homologację, ale nie ma jej wyposażony w nie radiowóz - komentuje tymczasem nasz informator. - Ciemna folia samochodowa też może mieć homologację, ale to nie znaczy, że można ją zamontować na przedniej szybie auta, bo to zabronione.
- Natężenie światła takiej lampy jest ponad 30-krotnie większe niż standardowej w aparacie fotograficznym - informuje Marek Kulik, prezes firmy Videoradar w Puszczykowie. - W Niemczech zakazano używać takich urządzeń od zmierzchu do świtu.

- Jeśli kierowca stwierdzi, że został oślepiony, może wezwać policję. Każdy pojazd może być przez nas kontrolowany, nawet straży miejskiej czy drogowej inspekcji - kończy podinsp. Maciej Zdunowski z wojewódzkiej ,,drogówki“.

Zobacz także: Straż. Śmiertelny wypadek kierowcy tira. Zderzenie na zakręcie (wideo)

Komentarze 25

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anty straz

bandy pierdolonych nie robow Lysego z Fabai do lopaty i kopac rowy a nie spac a fabia fotki sama strzela

t
tomek
Panstwo łupi obywateli,nasza infrastruktura nie jest w stanie ,,przełknąć,, takiej ilosci aut.Do tego dąży się do spowolnienia ruchu,wysepki ,lezacy policjanci itd.,a jednoczesnie na kazdym kroku jestesmy namierzani i łupieni.panstwo znalazlo dobry sposob na latanie budzetu.Podobnie jest z Viatoll,to glownie przewoznicy dostaja po d...,a w efekcie my wszyscy.
s
szofer
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć ile służb ma licencję na haracz za predkość ????
To jakaś paranoja nie majaca nic wspólnego z bezpieczenstwem w ruchu drogowym!
k
kierowca
do marudzących - zróbcie temu strasznemu państwu na złość - zacznijcie udawać cywilizowanych i kulturalnych ludzi i zacznijcie jeźdić zgodnie z przepisami, po tygodniu zapomnicie o krwiożerczym państwie i wyskakujących na środek drogi, zmuszających do nagłego hamowania i odbierających wzrok fotoradarach.
g
gert
Bandyckie napady radarowe na kierowców nazywane przez rząd : troską o bezpieczeństwo . Nie mają umiaru w łupieniu ludzi .Zaplanowali 1.7 mld wpływu do budżetu z mandatów i walą mandaty wszędzie tylko nie tam gdzie to potrzebne.
B
Bydgoszczanin
W marcu 2011r.pomiędzy Włocławkiem,a Toruniem.Godzina 23.40 prawie pusta
szosa jadę 90/h i nagle błysk z fotoradaru.Pierwsza myśl że ktoś strzela!Odbicie
kierownicą w lewo.Ja wiem że tam buduje się A2 i stoi pełno radarów,ale w nocy?
Tylko głupek który nie przeżył takiego zdarzenia może twierdzić że lampa nie oślepia
kierowcy,bo jest usadowiona pod tablicą samochodu.Gdyby szosa była tylko mokra
nie mówię o oblodzeniu to bardzo wątpię czy udało by mi się samochod wyprowadzić
z poślizgu.Ten propagator SM w Bydgoszczy lepiej niech siedzi cicho a swoje rady
niech daje swoim dzieciom jeżeli je ma oczywiście!
D
Dawny Strażnik
Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy dementuje informacje, jakoby wóz wyposażony w rejestrator prędkości - wspomniana fabia - wyjeżdżał na badania techniczne po zdemontowaniu lampy błyskowej.

BAJKA JAKICH MAŁO... Pracowałem kilka długich lat w Straży i sam osobiście dostałem polecenie zdemontowania lamp - od "Pana Tadzia" odpowiedzialnego za auta i naprawy w owym czasie.
auta jeżdżą na przeglądy po znajomości i układzie (jak w sumie cała straż wszystko robi po układach). Firma ogólnie to samo szambo, nic więcej.
M
M.J.
Szkoda,że Inspektorzy ruchu Drogowego kontrolując kierowców nie znają sami przepisów.Takich panów należy zwolnić z pracy.Lampy przeciwmgielne należy zainstalować zgodnie z przepisami.Tylko wtedy pan inspektor lub strażnik miejski nie wykona limitu złapanych kierowców.Lampa świecąc niżej nie uwidoczni tablicy z nr rejestracyjnymi.A tym hyclom nie jest ważne oślepienie kierowcy.Ważne jest że złapał.Moim życzeniem jest aby takiego nadgorliwca wy....li z pracy i potem ON by był łapany i co rusz płacił mandaty z tych fotoradarów.Oślepienie kierowcy równa się z wypadkiem nawet czołowym.Panowie -ŁAPACZE-trochę pomyślcie jeśli umiecie.To nie boli.
O
Olga
Przede wszystkim straz nie powinna miec prawa do kontrolowania kogokolwiek to powinno byc wylacznie do policji. W naszym kraju zaczyna panowac terror zalegalizowany przez rzad. Swiatla, syreny sa nieuzasadnione czasem tak wyja ze nie mozna tego zniesc.Wydaje mi sie, ze nie powinno sie przekraczac granicy decybeli.
p
prawnik
Po takim błysku trzeba natychmiast w nich uderzeć z całą siła. Niech sie s-syny naucza,a w sądzie i tak wygramy.
c
ciekawski
misio - a może by tak dostosować prędkość do znaków i jechać z taką prędkością jak nakazuje znak i wtedy nikt nam nie będzie PSTRYKAŁ,a tym bardziej oślepiał.
Skoro część kierowców nagminnie łamie przepisy i pędzi na OŚLEP po Polskich dziurawych drogach stwarzaąc niebezpieczeństwo innym użytkownikom jadącym zgodnie ze znakami,to powinni się liczyć,że ktoś ich jednak do porządku przywoła właśnie karą za stwarzanie niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Popatrz - misio - w statystyki wypadków i to tych najgrozniejszych gdzie giną niepotrzebnie ludzie,ponad 80% jest spowodowane nadmierną prędkością ,niedostosowaną do warunków ponujących na drodze

A g... prawda. Prędkość jest przyczyną ok 30-40% wypadków. Ile z tego jest wypadkami śmiertelnymi? A co z pozostałymi 60-70% przyczyn? Dlaczego ich się nie eliminuje?
e
emigrus
Rzecznik straży miejskiej, zamiast merytorycznej odpowiedzi na pytanie, zaczyna radzić. Jak to jednak
mówi stare porzekadło , " Nigdy nie zawadzi jak głupi mądremu doradzi ".

brawo masz rację!!!!!
a
anstio and
a może tak pan rzecznik straży by co innego zdjął i zaczął myśleć, bo chyba go coś dusi...
S
STARYWYGA
misio - a może by tak dostosować prędkość do znaków i jechać z taką prędkością jak nakazuje znak i wtedy nikt nam nie będzie PSTRYKAŁ,a tym bardziej oślepiał.
Skoro część kierowców nagminnie łamie przepisy i pędzi na OŚLEP po Polskich dziurawych drogach stwarzaąc niebezpieczeństwo innym użytkownikom jadącym zgodnie ze znakami,to powinni się liczyć,że ktoś ich jednak do porządku przywoła właśnie karą za stwarzanie niebezpiecznej sytuacji na drodze.
Popatrz - misio - w statystyki wypadków i to tych najgrozniejszych gdzie giną niepotrzebnie ludzie,ponad 80% jest spowodowane nadmierną prędkością ,niedostosowaną do warunków ponujących na drodze
Z
Zenon
Dlaczego w Gminie Busko Zdrój można podnieść na terenie zabudowanym prędkość do 70km/h i wypadków jest mniej niż przy 50km/h.Polecam i Pozdrawiam
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska