Żałuję, że to już koniec. Bardzo zżyłem się z pszczelarzami i z ochotą angażowałem się we wszystkie wydarzenia z okazji wojewódzkich dni pszczelarza w naszym mieście - mówi JerzyWójcik, przewodniczącyRady Miejskiej Świecie oraz szef komitetu organizacyjnego pszczelarskiego święta. - Przed naszymi następcami, czyli kołem z Włocławka, które organizuje święto w 2014 roku, stoi nie lata wyzwanie. Czy okażą się lepsi od nas? To nie będzie łatwe.
Bo pszczelarskie święto z reguły zajmuje dwa dni, ale w Świeciu trwało cały rok.
Czytaj: Niezwykły pszczelarz w gminie Gniewkowo
Przed i po głównych uroczystościach (7 i 8 września) odbyły się wykłady, wystawy plastyczna i starego sprzętu pszczelarskiego, warsztaty kulinarne, szkolenia dla pszczelarzy i plener rzeźbiarski. - Nie byłoby to możliwe, gdyby nie zaangażowanie wielu instytucji, przede wszystkim Urzędu Miejskiego iStarostwa Powiatowego w Świeciu, gmin Lniano i Pruszcz, a także Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły oraz "Gazety Pomorskiej" - wylicza Czesław Wejner, prezes koła pszczelarskiego w Świeciu. Ostatnie, wtorkowe spotkanie, zorganizowane w "Stokrotce", było utrzymane w bożonarodzeniowym tonie. Pszczelarze podzielili się opłatkiem i poznali historię produkcji opłatka, którą opowiedział Bogdan Ziółkowski z Łodzi. Zajadali też świąteczny piernik i wręczyli złotą odznakę pszczelarską Czesławowi Gawrońskiemu z Dzików, pszczelarzowi ze stażem najdłuższym w świeckim kole.
Przyznali również nominacje do braci bartników, którzy nie zajmują się pszczołami, ale wspierają pszczelarstwo.Znalazł się wśród nich Robert Gonia z ZespołuParków KrajobrazowychChełmińskiego i Nadwiślańskiego, pomysłodawca Święta Miodu, które zapoczątkowało FestiwalSmaku w Grucznie i stało się jego częścią.
Na koniec Świecie przekazało pszczelarskie insygnia (łańcuch złożony z komórek pszczelich) Włocławkowi. Na każdej komórce wygrawerowany będzie kolejny organizator wojewódzkiego święta. Koło w Świeciu, jako pomysłodawca insygniów, zajęło pierwszą komórkę.